Joanna Opozda pokazała, jak wygląda Vincent. "Skóra zdarta z mamusi" [FOTO]

Joanna Opozda kontynuuje medialny spór z Antkiem Królikowskim. Aktorka zareagowała specjalnym oświadczeniem na rzekome zarzuty Antka ws. publikowania wizerunku syna w mediach  społecznościowych. Gwiazdorowi filmów Vegi ma się nie podobać, że Joanna pokazuje dziecko na zdjęciach oraz w materiałach sponsorowanych. Królikowski miał w tej sprawie podjąć kroki prawne.

Te zarzuty są absurdalne, wręcz śmieszne, zważywszy na to, że to ja prosiłam państwa Królikowskich o to, żeby nie pokazywali Vincenta w mediach - tłumaczy w oświadczeniu Joanna Opozda. Nikt nie musiał mnie do tego namawiać, to moja decyzja, która wynika z osobistych przekonań. Mój mąż, zamiast interesować się synem i uczestniczyć w jego życiu, woli atakować nas w mediach, co jest w moim odczuciu karygodne - podkreśliła. 

Redakcja poleca

Antek Królikowski już nie ukrywa nowej partnerki. Oznaczył ją na zdjęciach z wakacji [FOTO]

Opozda kłamie i podrabia „dowody”? Królikowski odpiera zarzuty. „Jest mistrzynią Photoshopa”

Joanna Opozda zdradza, jak wygląda Vincent 

Synek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego ma już prawie pół roku, ale jeszcze nikt z internautów nie widział jego twarzy. Aktorka do tej pory zasłaniała buzię malca na zdjęciach i raczej nie zapowiada się, żeby coś w tej kwestii miało się zmienić. Mimo to fani mogą sobie wyobrazić, jak wygląda półroczny Vincent, patrząc na zdjęcie małej Joanny Opozdy. Gwiazda zapewniła, że Vini to wypisz wymaluj ona w dzieciństwie.

Vincent to skóra zdarta z mamusi. Mój synek wygląda identycznie. Nos, usta, kształt buzi i oczu, nawet uszy. Niesamowite - ekscytuje się Joanna Opozda. 

Jak wygląda identycznie, to jest ślicznym chłopcem - komentują internauci.

Niektórzy nawet odetchnęli z ulgą, że maluch wdał się w Joannę, a nie w ojca... Jednak przezorni komentatorzy ostrzegli aktorkę, żeby była ostrożna z takimi postami. 

Asiu, uważaj, bo zaraz "pan mądry" wyjedzie z oskarżeniem, że teraz wszyscy będą wiedzieli, jak wygląda wasz syn. Zaraz wjadą pozwy. 

Uważałbym z takimi wyznaniami, bo druga strona chyba tylko na to czeka... Niby głupie, ale może się jakiś haczyk prawny znaleźć. 

Joanna Opozda jednak nie usunęła zdjęcia. Mały Vini musi być śliczny, prawda?