Jak się czuje Jerzy Stuhr? Aktor z żoną opowiedzieli o zmaganiach z chorobą
Jerzy Stuhr latem tego roku przeszedł udar mózgu. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" aktor wraz z żoną Barbarą opowiedzieli o tym, jak radzili sobie w tym trudnym czasie.
Jerzy Stuhr w lipcu trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie z podejrzeniem udaru mózgu. Rodzina podkreślała, że sytuacja jest trudna. Wkrótce stan zdrowia aktora zaczął się normować i mógł on opuścić szpital. Dobre nowiny przekazały w mediach społecznościowych dzieci aktora. Marianna Stuhr opublikowała wspólne zdjęcie z ojcem, a Maciej podziękował za opiekę zespołowi placówki, w której przebywał Jerzy Stuhr.
Aktor zmaga się z problemami zdrowotnymi od wielu lat. W 2011 roku zdiagnozowano u niego nowotwór krtani, a wcześniej przeszedł zawał serca. Trudne doświadczenia stały się dla Jerzego Stuhra inspiracją do napisania książki zatytułowanej "Sercowa choroba, czyli moje życie w sztuce". Ponadto artysta zaangażował się w pracę charytatywną przy krakowskim Centrum Psychoonkologii Unicorn, w którym organizuje warsztaty dla cierpiących na choroby nowotworowe.
Dramat w rodzinie Damięckich z powodu COVID-19. Matylda apeluje do koronasceptyków
Jerzy Stuhr w "Dzień Dobry TVN" o swoim stanie zdrowia
Pięć miesięcy po przebytym udarze Jerzy Stuhr pojawił się przed kamerą "Dzień Dobry TVN". Razem z żoną opowiedzieli o trudnych zmaganiach z problemami zdrowotnymi aktora. Barbara Stuhr wspominała moment, w którym mąż dostał udaru.
- Zaalarmowały mnie wielkie wpatrzone we mnie oczy, widziałam, że coś chciał powiedzieć, ale nie dawał rady i miał opadnięty policzek - powieidziała w rozmowie z Ewą Drzyzgą.
Po wyjściu ze szpitala aktor skorzystał z pomocy logopedy, ponieważ w wyniku udaru pojawiły się kłopoty z artykulacją.
- Na początku sylaby przestawiałem jakoś przedziwnie, na przykład nie "droga" tylko "rodoga". Zastanawiałem się, co się dzieje, bo myślałem normalnie, ale po dwóch, trzech dniach to się uspokoiło - powiedział Jerzy Stuhr.
Pani Barbara nie ukrywa, że wspieranie ciężko chorego męża było trudnym i wyczerpującym zadaniem. Starała się jednak robić wszystko, by jej emocje nie udzielały się choremu.
- Trzeba umieć się sobą zająć, żeby nie przynosić choremu cierpienia, niepewności i lęku (…). Musiałam zadbać o siebie w taki sposób, żeby mieć siłę to dźwigać - powiedziała.
Dzięki troskliwej opiece bliskich Jerzy Stuhr doszedł do siebie po udarze. Wcześniej, gdy zmagał się z chorobą nowotworową i problemami z sercem, również mógł liczyć na wsparcie żony i dzieci. Sytuacja zdrowotna aktora nie pozostawała jednak bez wpływu na samopoczucie bliskich. Pani Barbara długo odczuwała skutki dramatycznych wydarzeń.
- To jest bardzo trudne i się płaci rachunki później za to, rozłożone w latach, ale to trwa - wyznała żona artysty.
Jerzy Stuhr powinien teraz na siebie uważać, ale nie zamierza z tego powodu rezygnować z pracy. Jak wyznał w rozmowie z Ewą Drzyzgą, zagra w filmie. Będzie to rola lekarza, prof. Skarżyńskiego, który wyleczył go z choroby nowotworowej. Ponadto zamierza zająć się projektem związanym z operą.