Obserwuj w Google News

Jeff Bridges ujawnił, że był bliski śmierci. Zaraził się koronawirusem podczas chemioterapii

2 min. czytania
28.05.2022 14:42
Zareaguj Reakcja

Jeff Bridges jesienią 2020 roku zdradził, że zdiagnozowano u niego chłoniaka. Zapewniał swoich fanów, że choć sytuacja jest poważna, jest pod świetną opieką lekarzy, a rokowania są dobre. Teraz gwiazdor filmu "Big Lebowski" zdradził, że rok temu jego stan pogorszył się, a to dlatego, że Bridges zaraził się koronawirusem.

Jeff Bridges
fot. Instagram.com/ Jeff Bridges

Jeff Bridges dwa lata temu poinformował swoich fanów o druzgocącej diagnozie. Aktor zachorował na chłoniaka. Mimo że jego stan jest poważny, zapewniał, że jest pod opieką najlepszych lekarzy i jest spokojny, ponieważ rokowania są dobre. Niestety, stan zdrowia aktora filmu "Big Lebowski" pogorszył się w ubiegłym roku, gdy zaraził się  koronawirusem. Przechodził wtedy chemioterapię, w związku z czym jego organizm był bardzo mocno osłabiony. Jeff nie ukrywa, że otarł się wtedy o śmierć.

Zobacz też:  Jeff Bridges wygrał z rakiem. Gwiazdor "Big Lebowski" wystąpi w nowym serialu. "Wróciłem do życia"

Jeff Bridges ujawnił, że był bliski śmierci. Zaraził się koronawirusem podczas chemioterapii

"Mój organizm nie miał żadnych mechanizmów obronnych. To właśnie robi chemia – pozbawia cię odporności. Nie miałem jak się bronić. COVID sprawił, że rak stał się moim najmniejszym problemem. Spędziłem prawie pięć miesięcy w szpitalu, zmagając się z potwornym bólem. Lekarze powtarzali mi: „Jeff, musisz walczyć. Poddałeś się”. Rzeczywiście byłem w trybie kapitulacji. Byłem gotów pożegnać się z tym światem" - podkreślił aktor w wywiadzie dla magazynu "People".

Jak się okazuje, przełom nastąpił wówczas, gdy wdrożono terapię osoczem rekonwalescencyjnym. Polega ona na przetaczaniu bardzo chorym pacjentom krwi ozdrowieńców. "Zaczęło mi się poprawiać. Każdy kolejny dzień przynosił więcej nadziei na to, że z tego wyjdę” - powiedział. Aktualnie 72-letni aktor znajduje się w stanie remisji. Jak wyznał, bardzo cieszy się z powrotu do pracy, lecz najbardziej jest wdzięczny losowi za to, że może spędzać czas ze swoją rodziną, Choroba sprawiła, że jeszcze bardziej docenił wspólne chwile z bliskimi.

„Prawda jest taka, że po tym, co przeszedłem, zacząłem bardziej cieszyć się życiem, doceniać otrzymywane każdego dnia miłość i wsparcie. Wszystko skończyło się najlepiej, jak tylko mogło" - podsumował.

Chłoniaka zdiagnozowano u gwiazdora w 2020 roku. Podczas jednego z treningów poczuł nagle coś niepokojącego w brzuchu. Po wykonaniu badań u lekarza usłyszał diagnozę.

"Okazało się, że w moim ciele jest guz o wymiarach 30 na 22 centymetry. Zupełnie, jakbym miał w sobie dziecko. Nie miałem żadnych dolegliwości bólowych” – wspominał Jeff Bridges.

126090644_373156810797908_698995603511396184_n
fot. Instagram.com/ Jeff Bridges
Sonda Radia ZET
gwiazdy które działają charytatywnie
10 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS
####default####