Jasnowidz Wojciech Glanc przepowiada śmierć Jarosława Kaczyńskiego. "Końca roku nie doczeka"

Jasnowidz Wojciech Glanc zdobył niemałą popularność dzięki filmom publikowanym w serwisie YouTube. Złaknieni przepowiedni Polacy z uwagą przysłuchują się jego wizjom, podobnie jak przepowiedniom Krzysztofa Jackowskiego. Glanc bardzo często porusza w swoich nagraniach temat naszego kraju i zdradza, jaka czeka go przyszłość. Jedna z najnowszych informacji przekazanych przez jasnowidza wywołała niemałe poruszenie. Wojciech zobaczył bowiem śmierć Jarosława Kaczyńskiego.

Redakcja poleca

Królowa Saba przepowiadała koniec świata. Poprzedzi go siedem znaków

Jasnowidz Krzysztof Jackowski alarmuje: to się wydarzy już pod koniec października

Jasnowidz Wojciech Glanc o śmierci Jarosława Kaczyńskiego. Polityk nie doczeka nowego roku?

Podczas spotkania z fanami Wojciech Glanc próbował "wejść w ciało" Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem jasnowidza dzięki temu zdobył informacje, które wiele osób mogą zaszokować. Twierdzi bowiem, że prezes Prawa i Sprawiedliwości jest ciężko chory i niebawem może umrzeć.

- Według mnie, to jest moje odczucie, Jarosław Kaczyński nie doczeka końca tego roku, tak wychodzi (…) wspólnie z widzami wchodziliśmy w ciało pana Jarosława. I to są właśnie reperkusje tego wchodzenia w ciało człowieka, że pojawiają się dodatkowe rzeczy, dodatkowe odczucia. Bardzo niedobrze jest z jego zdrowiem, coś od środka go już tam nieźle, poważnie żre. I ja uważam, że końca roku nie doczeka (…) to odczucie już nie dawało spokoju - poinformował Glanc w nagraniu. 

Jasnowidz zdaje sobie sprawę, że jego słowa są kontrowersyjne. Podkreślił, że choć nie darzy Kaczyńskiego szczególną sympatią, nie życzy mu źle.

 ZOBACZ TAKŻE:  Jasnowidz Jackowski: 10 przepowiedni na 2022 rok. Co się wydarzy? [GALERIA]

- Cały pic z przepowiedniami polega na tym, że trzeba mieć odwagę je powiedzieć, bez względu na to, czy się spełnią, czy się nie spełnią. Nie należy nikomu życzyć źle, ja mu wcale źle nie życzę, stwierdzam tylko i wyłącznie fakt. Ja go bardzo nie lubię, ale wcale mu źle nie życzę, niech sobie żyje jak najdłużej, jak najdalej od nas - poinformował. 

Jednocześnie Glanc w swojej wizji dostrzegł także reakcje Polaków na ewentualną śmierć polityka.

- Będą imprezy, gdzie ludzie się będą cieszyć i będą imprezy żałobne, po skrajnościach - ocenił.