Obserwuj w Google News

Jakub Rzeźniczak przerywa milczenie ws. chorego synka. Skomentował też doniesienia o zarobkach

2 min. czytania
08.02.2022 13:22
Zareaguj Reakcja

Jakub Rzeźniczak w ostatnich dniach znosi naprawdę ostrą krytykę. Oliwier, syn ze związku z Magdaleną Stępień, choruje na rzadki nowotwór wątroby. Modelka uruchomiła zbiórkę, która osiągnęła swój cel już w siedem godzin. Ostatecznie zebrano ponad 450 tys. zł. Piłkarzowi zarzucano, że mimo rzekomo wysokich zarobków, nie pomaga finansowo rodzinie.

Jakub Rzeźniczak Magdalena Stępień
fot. MICHAL KLAG/REPORTER/East News, Screen Instagram magdalena___stepien

Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień rozstali się tuż przed narodzinami małego Oliwiera. W wyniku rutynowych badań u półrocznego malca wykryto 12-centymetrowy guz na wątrobie. Modelka zapowiedziała, że dziecko będzie leczone w klinice w Izraelu, ponieważ w Polsce daje mu się zaledwie 2% szans na przeżycie.

Zbiórka środków odbiła się szerokim echem w mediach, a wielu internautów zaczęło wręcz atakować Jakuba Rzeźniczaka. Ich zdaniem piłkarz rzekomo ma zarabiać dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie i skąpić pieniędzy na dziecko oraz nie wykazuje tak dużego zaangażowania w walce o życie malca jak Magdalena Stępień. Doszły też kolejne problemy – zbiórka miała zostać zablokowana po wypowiedzi Dzikiego Trenera, który wytykał modelce wysokie zarobki i pławienie się w luksusie.

Zobacz także:  Narzeczona Rzeźniczaka ostro zaatakowana. "Odebrałaś ojca dziecku, które nie wiadomo czy przeżyje"

Jakub Rzeźniczak przerywa milczenie na temat chorego synka

Jakub Rzeźniczak do tej pory nie ustosunkował się do medialnych doniesień oraz licznych ataków. Wcześniej zablokował możliwość komentowania zdjęć na Instagramie. Teraz dowiadujemy się, że piłkarz dopiero „zbiera się”, aby oficjalnie poruszyć trudny temat.

- Zbieram się, żeby się oficjalnie wypowiedzieć na ten temat. To nie jest prosta sytuacja dla nikogo. Szczególnie dla mnie, kiedy dziecko mi umiera, a ja muszę zajmować się takimi rzeczami – mówił Jakub Rzeźniczak w rozmowie z „Interią”.

Z doniesień mediów można było wysnuć wniosek, że sportowiec nie ma kontaktu z lekarzami i nie interesuje się zdrowiem swojego syna. Sprawa ma wyglądać całkowicie inaczej.

- Zareagował na pierwszą chemię, którą dostał. Przed meczem w Radomiu rozmawiałem z lekarzem. Guz się zmniejsza i rokowania są troszeczkę lepsze niż były na początku, więc jesteśmy dobrej myśli. Wolałbym w tej chwili skupić się na ratowaniu dziecka, a nie na kopaniu się z jakimiś ludźmi z internetu. Dlatego w tej chwili nie chcę niczego komentować. Może kiedyś jakoś zareaguję. Może wydam oświadczenie, udzielę wywiadu, pójdę do prawnika?- zastanawia się Jakub Rzeźniczak.

Redakcja poleca

Jakub Rzeźniczak o swoich zarobkach

Gwiazda Wisły Płock poruszyła też temat swoich zarobków. W ostatnich dniach można było czytać o wręcz kosmicznych pieniądzach, które, jak widać, nie mają pokrycia w rzeczywistości.

- Naprawdę nie wiem i nie chcę sobie zaprzątać głowy bzdurami. Bo jak inaczej nazwać pokazywane przez obcych mi ludzi jakichś tabelek, według których zarabiam 11 tys. tygodniowo, a nasz pomocnik Jorginho 1,5 mln za sezon? Żaden z nas nie ma takich pieniędzy. Teraz jednak najważniejszy jest Oliwier. Na szczęście w Centrum Zdrowia Dziecka jest pod bardzo dobrą opieką – kwituje piłkarz.

RadioZET.pl/Interia.pl

####default####