Obserwuj w Google News

Jacek Kawalec zmiażdżony za występ z Budką Suflera. "Dramat jakiś"

2 min. czytania
30.01.2022 22:22
Zareaguj Reakcja

Jacek Kawalec ma za sobą swój pierwszy występ jako wokalista Budki Suflera. Koncert odbył się przy okazji finału WOŚP. Fani, którzy wcześniej chwalili zespół za powrót do grania i powiew świeżości, teraz krytykują grupę.

Budka Suflera z Jackiem Kawalcem
fot. YouTube/Miasto Legnica/screen

Jacek Kawalec zaledwie przed tygodniem oficjalnie został ogłoszony wokalistą Budki Suflera, a już ma za sobą pierwszy występ z legendarną grupą. Początkowo, kiedy wieść ta pojawiła się w social mediach Budki, wielu fanów nie kryło radości z faktu, że zespół wraca do grania. Fakt, że nowym wokalistą zespołu został Jacek Kawalec, prezenter znany z popularnego niegdyś programu "Randka w ciemno", był dużym zaskoczeniem, jednak od razu pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy, w których wielbiciele grupy wyrażali przekonanie, że taka "świeża krew" dobrze zrobi zespołowi.

Redakcja poleca

Oczywiście nie obyło się także bez komentarza samego Krzysztofa Cugowskiego, który zaproszenie Kawalca do zespołu nazwał "demolowaniem legendy". Słowa te doczekały się odpowiedzi nowego wokalisty, który zasugerował, że Cugowski się do tego przyczynił swoim odejściem z zespołu. Stwierdził także, że nie można innym zabraniać tworzyć czegoś nowego.

Zobacz także: Mucha wywołała kontrowersje swoją ofertą dla WOŚP. Dwukrotnie usunęli jej post! Wiemy, co wystawiła 

Jacek Kawalec skrytykowany za swój pierwszy występ z Budką Suflera

Pierwszy koncert na żywo, podczas którego fani Budki Suflera mogli zobaczyć z nowym wokalista w akcji, odbył się w Legnicy, przy okazji tamtejszego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Stream występu można było zobaczyć m.in. na Facebooku WOŚP. Pod materiałem od razu pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Fani grupy zarzucili Kawalcowi kopiowanie stylu Cugowskiego. Zdaniem niektórych wokalista "wył". Wiele osób było po prostu bardzo rozczarowanych.

Tragedia. Co żeście zrobili z moim kiedyś ukochanym zespołem?

Lipko się w grobie przewraca

Z całym szacunkiem, ale.... Są takie legendy, z których nie powinno się robić "dojnej krowy i odgrzewanych kotletów". Budka się skończyła w 2014 na pożegnalnym koncercie na Woodstocku. Pan Jacek w innych projektach muzycznych tak, ale nie dla Budki....

Widać i słychać, że się męczy.

W taki sposób zabija się legendę zespołu...

Mam nadzieję, że Krzysio tego nie słucha.

Dramat jakiś - pisali internauci.

Jednak znalazło się także grono fanów, którzy doceniają trud Kawalca. Zdaniem niektórych, artysta nie ma łatwego zadania, bo zastępując na wokalu Cugowskiego, musiał liczyć się z porównaniami. Jednak nie tylko on tego doświadczał. Fani uważają, że powinien "zostać sobą", a nie naśladować oryginał.

Jacek jak śpiewa po swojemu. Jest ok, ale jak naśladuje innych, to się rozjeżdża. Śpiewaj sobą, a nie naśladuj. Będzie ok. Balcar z Dżemu też nie miał lekko.

Uważam, że Pan Jacek Kawalec jest wspaniałym aktorem. Jako wokalista dziś dał radę, choć widać było tremę, a nagłośnienie - łagodnie mówiąc - nie było doskonałe. Jesteśmy przyzwyczajeni do wspaniałych, unikatowych głosów Krzysztof Cugowski i Felicjan Andrzejczak, ale ja daję Panu Jackowi szansę i trzymam za niego kciuki! Czekam na kolejne występy -- możemy przeczytać.

####default####