Iwona Schymalla upokorzona przez TVP. Ostro komentuje: "Zemsta z partii fałszowanych konkursów"
Iwona Schymalla była kiedyś gwiazdą i dyrektor programową TVP1. Dzisiaj na swoim dawnym pracodawcy z Woronicza nie zostawia suchej nitki. Dziennikarka opowiedziała, jak została potraktowana po odejściu z TVP.
Iwona Schymalla należała kiedyś do czołówki gwiazd Telewizji Polskiej. Prezenterka i była dyrektor TVP1 prowadziła pasmo śniadaniowe "Kawa czy herbata?", magazyn "Między ziemią a niebem" oraz relacjonowała wizyty papieskie w Polsce. Widzom kojarzyła się z klasą, spokojem i profesjonalizmem, a ogromna sympatia telewidzów sprawiła, że w 1998 roku prezenterka została nagrodzona Wiktorem Publiczności.
Iwona Schymalla - kiedyś gwiazda, dziś persona non grata w TVP
W 2011 roku Iwona Schymalla rozstała się z Telewizją Polską. W lipcu złożyła rezygnację ze stanowiska dyrektora TVP1, wycofała decyzję, ale po paru miesiącach została odwołana. Po latach była gwiazda TVP nie gryzie się w język, mówiąc o ówczesnej sytuacji na Woronicza.
Ja pozostałam niezależną od wszelkich ingerencji i wpływów. Od gier prywatnych i partyjnych interesów. I dlatego wymuszono moją rezygnację. Widać, nie sprawdziłam się, jako wiarygodna strażniczka cudzych, prywatnych interesów. Zaraz po mojej rezygnacji z pracy w TVP, uszkodzono nam samochód. Pod wycieraczkami znaleźliśmy pogróżki, nachodzono nasz dom. Dzięki monitoringowi garażu i własnemu wiemy, kto to robił. [...] Podczas kolegiów redakcyjnych zrozumiałam, że nie chodzi już o to, żeby robić jak najlepsze programy, tylko o to, żeby miały one taki, a nie inny wydźwięk. Celem nie było już tworzenie dobrej telewizji, tylko określonej telewizji - wyznała Plejadzie Iwona Schymalla.
Poza tym zaczęto zatrudniać coraz więcej osób, które nie miały doświadczenia telewizyjnego, a były z jakiegoś politycznego nadania. Trudno było o jakikolwiek dialog. Jeśli ktoś z zewnątrz ingeruje w decyzje szefa stacji, to po co w ogóle funkcja dyrektora? [...] Nie wyobrażałam sobie jakiekolwiek współpracy z prezesem Braunem. Jak już mówiłam, współpracowałam z wieloma prezesami i każdemu z nich chodziło głównie o to, by tworzyć jak najlepszą telewizję. Prezesowi Braunowi przyświecał inny cel - powiedziała.
Potem dziennikarkę można było usłyszeć m.in. na antenie radiowej Jedynki, gdzie prowadziła "Debatę medyczną". Została także redaktor naczelną serwisu Medexpress.pl. W 2015 roku usiłowała wrócić do TVP, ubiegając się o stanowisko prezesa zarządu rady nadzorczej Telewizji Polskiej, ale bezskutecznie, bo jak twierdzi, zwycięzca konkursu był z góry ustalony.
Iwona Schymalla do dzisiaj uchodzi na Woronicza za persona non grata, a dowodem na to miało być wycinanie jej z telewizyjnych materiałów. Jak wspomina w wywiadzie, najpewniej na polecenie władz, została usunięta z relacji z Wielkiego Testu TVP.
W 60. rocznicę powstania zostałam wycięta na żywo w Wielkim Teście o Historii Telewizji Polskiej. Zemsta z partii fałszowanych konkursów. Typowa dla miernej aktorzyny, miernej dziennikarzyny i najmierniejszej politruczyny - skomentowała zdarzenie Iwona Schymalla.
Jolanta Fajkowska nagle zniknęła z mediów. Co dzieje się z dziennikarką?