Hotel Paradise: Krystian pokazał nieudany botoks. "Żałuję, że posunąłem się do czegoś takiego [FOTO]
Krystian Ferretti z "Hotel Paradise 3" dał się namówić na zastrzyk z botoksu, mający poprawić wygląd jego brody. Coś chyba jednak poszło nie tak, bo uczestnik ma teraz krzywe usta. Krystian pokazał fanom efekt nieudanego zabiegu.

Krystian Ferretti był uczestnikiem trzeciej edycji reality show "Hotel Paradise" w TVN7. Przystojny 28-latek stał się bohaterem jednego z najgłośniejszych skandali ostatniego sezonu, gdy uprawiał "seks na zgodę" z Basią. Widzowie jednak polubili tę parę i trzymali kciuki, żeby zwyciężyła w finale. Tak też się stało - Krystian i Basia wygrali 3. edycję "Hotelu Paradise". Niestety ich związek nie przetrwał. Wkrótce po zakończeniu reality show zdecydowali, że zostaną przyjaciółmi.
Obecnie Krystian korzysta z pięciu minut sławy, jakie zapewnił mu udział w programie. Były uczestnik "Hotelu Paradise" głównie skupia się na działalności w social mediach, gdzie obserwuje go już ponad 218 tys. użytkowników. Rozwija także własną markę produktów do letniego wypoczynku. W swoim ostatnim poście Krystian podzielił się z fanami dość przykrą wiadomością. Okazało się, że zabieg, który przeszedł niedawno w związku z poprawą wyglądu twarzy, spowodował problemy z mimiką i teraz musi czekać, aż usta wrócą do pierwotnego ułożenia.
Hotel Paradise 4: wielkie zmiany w programie. Klaudia El Dursi zdradziła tajemnicę
Hotel Paradise: Krystian pokazał efekty nieudanego botoksu
Dwa miesiące temu Krystian poddał się zabiegowi wolumetrii linii żuchwy. Zabieg miał poprawić owal twarzy i zapewnić gwiazdorowi atrakcyjniejszy wygląd. Dodatkowo, dla lepszego efektu, Ferretti dał się namówić na "wstrzyknięcie czegoś w brodę". Jak się okazało, był to botoks unieruchamiający mięśnie twarzy.
Kochani, chciałbym się z wami podzielić czymś, co przez bardzo długi czas nie dawało mi spokoju i po części dalej mnie martwi. Równe dwa miesiące temu miałem wykonywany zabieg wolumetrii linii żuchwy, który polega na wstrzyknięciu pod skórę naturalnego kwasu hialuronowego, żeby uwydatnić jej zarys. Robiąc to, zaproponowano mi również wstrzyknięcie w brodę czegoś, co opuści trochę brodę i że będzie to spoko wyglądało. Na początku było wszystko super, ale po kilku dniach zaczęło się dziać coś dziwnego. Okazało się, że to był botoks, który zamiast coś poprawić, to pospinał mięśnie brody, doprowadzając do sytuacji, że broda poszła do dołu, ale tylko z jednej strony, ciągnąc usta do dołu i powodując, że się krzywo ustawiają - wyjaśnił Krystian.
Teraz gwiazdor "Hotelu" czeka, aż botulina całkowicie się rozłoży i rozluźni mięśnie brody.
Niby takie coś się czasem zdarza i do 3 miesięcy powinno samo odpuścić. Minęły dwa i jest trochę lepiej, ale na początku wstydziłem się do kogoś buzię nawet otworzyć… Mam nadzieje, że za miesiąc zapomnę o tym zabiegu i żałuje, że zamiast zaakceptować się w 100%, posunąłem się do czegoś takiego - wyznał Ferretti.