Harry Brant nie żyje. Syn modelki Stephanie Seymour miał 24 lata

Harry Brant nie żyje. Syn supermodelki Stephanie Seymour przegrał walkę z uzależnieniem od narkotyków. 24-latek zmarł na kilka dni przed pójściem na kolejny odwyk. O śmierci mężczyzny poinformowali jego rodzice: modelka Stephanie Seymour i miliarder Peter Brant. Para przesłała oświadczenie do redakcji The Post.

Zobacz też:  Archie Lyndhurst nie żyje. Ujawniono przyczynę śmierci 19-letniego aktora: "To rzadka choroba"

Harry Brant nie żyje. Syn modelki Stephanie Seymour miał 24 lata

"Z ogromnym smutkiem musimy was poinformować, że nasz ukochany syn Harry Brant przegrał swoją walkę z nałogiem i umarł na skutek przypadkowego przedawkowania leków na receptę. Nasze serca są rozbite na miliony kawałków. Nigdy się nie pogodzimy z tym, że życie Harry'ego zostało tak brutalnie ukrócone przez tę straszliwą chorobę. Prosimy, abyście uszanowali prywatność naszej rodziny, kiedy będziemy opłakiwać utratę naszego pięknego chłopca" - piszą zdruzgotani rodzice.

Małżonkowie podkreślili też, że ich syn miał świetlaną przyszłość w branży beauty i wiele osiągnął w tak młodym wieku.

"Harry kochał modę i był prawdziwym rewolucjonistą w dziedzinie produktów kosmetycznych dla mężczyzn. Pracował nawet nad współpracą ze znaną firmą kosmetyczną przy produkcji linii unisex. Wiele osiągnął w wieku zaledwie 24 lat. Niestety nie będziemy mogli zobaczyć, co jeszcze byłby w stanie zrobić" - wyjaśnili w nadesłanym oświadczeniu.

Harry Brant i jego starszy brat Peter Brant Junior byli znani z imprezowego trybu życia. Synowie Stephanie Seymour regularnie gościli na najlepszych pokazach mody i hucznych nowojorskich imprezach.

Warto podkreślić, że mąż Stephanie Seymour - Peter Brant Senior przedstawił żonę w papierach rozwodowych jako nieodpowiedzialną matkę, nadużywającą leków i alkoholu. Mimo tych oskarżeń małżonkowie pogodzili się.

RadioZet.pl