Ruszyły zdjęcia do filmu o Annie Przybylskiej. Jarosław Bieniuk pokazał plan [FOTO]
Film o Annie Przybylskiej w końcu doczekał się realizacji. Po wielu latach produkcja o uwielbianej gwieździe Polaków ma szansę ujrzeć światło dzienne. Jarosław Bieniuk zamieścił pierwsze zdjęcie z planu.

Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku po walce z chorobą nowotworową trzustki. Dla fanów gwiazdy był to olbrzymi cios. Wkrótce pojawił się pomysł, żeby nakręcić film biograficzny o Annie Przybylskiej. Reżyserią miał się zająć Radosław Piwowarski, przyjaciel i odkrywca talentu aktorki. Powstał scenariusz i roboczy tytuł "Gwiazda", ale ze względu na sprzeciw rodziny realizacja ostatecznie nie doszła do skutku. Po latach wrócono do pomysłu, lecz zgodnie z wolą bliskich miała być to co najwyżej produkcja dokumentalna.
Być może powstanie czteroodcinkowy serial dokumentalny, oparty głównie na filmach, które nagrywałem od 2001 roku - mówiła niedawno Jarosław Bieniuk. Będziemy czuć, że Ania jest z nami. Mam też nadzieję, że powstanie ten piękny film. Myślę, że już jesteśmy na niego gotowi. Jaś będzie miał 12 lat, nie boję się więc, jak zareaguje, gdy zobaczy mamę. Po siedmiu latach już wszyscy jesteśmy gotowi, żeby obejrzeć taki dokument i zobaczyć, jak wyglądało nasze życie w Poznaniu, w Turcji i na wakacjach, a potem w Łodzi i w Trójmieście. Nie możemy jednak zagłębiać się za bardzo w przeszłości, musimy myśleć o tym, co będzie, a nie o tym, co się utraciło - powiedział w rozmowie z "Vivą!".
Film o Annie Przybylskiej. Jarosław Bieniuk pracuje na planie
Zdjęcia do biograficznej produkcji o Annie Przybylskiej właśnie ruszyły. Na Instagramie pojawiło się pierwsze zdjęcie z planu w domu Bieniuków.
"Ania" - podpisał zdjęcie Jarosław Bieniuk. Prawdopodobnie taki tytuł będzie nosił dokument.
Wiem, że nie był to łatwy dzień... - skomentowała siostra zmarłej aktorki.
Fani już nie mogą się doczekać, aż produkcja trafi na ekrany. Jednak część internautów obawia się, że nie da rady obejrzeć wspomnień o Ani w spokoju.
To może być naprawdę ciekawy prawdziwy i pełen miłości film. Ale chyba nie dam rady obejrzeć. W przypadku Pani Ani jest jak z rodziną, ciężko powstrzymać emocje. Nie wiem, czy chcę płakać i źle się czuć.
Chyba nie dam rady obejrzeć tego filmu. Wielki szacun dla Was, że macie tyle siły, żeby wrócić do tych złych dni.
Też czekacie na premierę?
Nie wygrali, ale zrobili karierę. 11 gwiazd, które występowały w "The Voice of Poland" [ZDJĘCIA]
