Edyta Górniak zrezygnowała z występu w Opolu. Poszło o piosenkę "To nie ja"
Edyta Górniak zrezygnowała z występu na festiwalu w Opolu 2022. Artystka została poproszona o zaśpiewanie swojego słynnego hitu z Eurowizji "To nie ja", ale odmówiła. Tak tłumaczy swoją decyzję.

59. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu odbędzie się w dniach 17-20 czerwca. Transmisję z koncertów będzie można oglądać na antenie TVP. Poznaliśmy już wykonawców biorących udział w konkursie Debiutów i Premier festiwalu w Opolu 2022 oraz tegoroczne gwiazdy. Na scenie pojawią się m.in. Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska, Marek Piekarczyk, Golec uOrkiestra, Sławomir, Helena Vondrackova, Feel, Pectus, Zakopower i Natalia Zastępa. Do Opola została zaproszona także Edyta Górniak, lecz artystka zrezygnowała z występu.
Festiwal w Opolu 2022: Edyta Górniak odmówiła występu
To już pewne: Edyta Górniak nie zaśpiewa w Opolu. O powodach swojej decyzji artystka poinformowała w rozmowie z serwisem JasrząbPost.
Piosenkarka otrzymała zaproszenie na koncert, w ramach którego miała wykonać swój wielki przebój "To nie ja", którym podbiła Eurowizję w 1994 roku, zdobywając dla Polski najwyższe jak dotąd miejsce w historii konkursu. Jednak Edycie nie spodobała jej się wizja reżysera przedsięwzięcia.
Przepraszam, zrezygnowałam z Opola. Jest piękny jubileusz telewizji i pan Konrad Smuga chciał zrobić taki ukłon w stronę sukcesu telewizji, czyli m.in. Eurowizji, i znowu śpiewałabym tę Ewkę ("To nie ja" – przyp. red.). Ja was przepraszam, ale nie mogę jechać kolejny rok do Opola i znowu śpiewać tę samą piosenkę - powiedziała portalowi JastrząbPost.
W zeszłym roku śpiewałam utwór Grzesia Ciechowskiego, rok wcześniej chyba nie było Opola. Pamiętam, że ta "Ewa", którą zaśpiewałam wtedy w Opolu, była bardzo mocna emocjonalnie, ja wtedy trafiłam do szpitala, wyszłam na własne życzenie, byłam napompowana kroplówkami, więc byłam cała opuchnięta. Ale była ładna sukienka - wspomina Edyta.
Artystka, która ma niewątpliwie więcej hitów w repertuarze, niechętnie przystała na kolejne "odgrzewanie" tej samej piosenki.
Może dość już tej "Ewki" - stwierdziła wprost Edyta. Wiem, że to legendarny utwór i czasem fajnie do niego wrócić, ale chciałabym móc też inne utwory śpiewać. A zawsze jest tak, że jest mało czasu antenowego. Przeprosiłam. To piękny jubileusz telewizji, więc też rozumiem reżysera. Ale on mnie też zrozumiał, więc ok - wyjaśniła w rozmowie z JasrząbPost.
10 gwiazd muzyki, które nienawidzą swoich przebojów. Tych hitów nie mogą słuchać [WIDEO]
