Obserwuj w Google News

Ewa Minge ujawnia stawki polskich celebrytek-prostytutek. „Stoi za nimi sztab ludzi”

2 min. czytania
24.08.2022 07:30
Zareaguj Reakcja

Ewa Minge wydała swoją pierwszą książkę. Słynna projektantka w dziele pod tytułem „Gra w ludzi” przygląda się kulisom polskiego seksbiznesu. Ujawniła stawki polskich celebrytek, które świadczą usługi seksualne.

Ewa Minge
fot. Instagram/@eva_minge/screen

22 sierpnia ukazała się książka Ewy Minge, zatytułowana „Gra w ludzi”. Jest to dzieło, w którym autorka prezentuje kulisy seksbiznesu w Polsce. Jak twierdzi, w polskim show-biznesie nie brakuje celebrytek, które świadczą usługi seksualne.

Podczas premiery książki odbyła się impreza promocyjna z udziałem wielu polskich gwiazd. Nie mogło zabraknąć rozmowy z autorką tytułu. Minge postanowiła zaciekawić wszystkich swoim dziełem, zdradzając kilka ciekawostek, które w książce się znalazły.

Zobacz także: Prezenterka wiadomości zwolniona z telewizji po 35 latach. Powodem siwe włosy

Ewa Minge: osiem polskich celebrytek zajmuje się prostytucją

Polska projektantka twierdzi, że z jej informacji wynika, iż w polskim show-biznesie jest osiem celebrytek, które zajmują się świadczeniem usług seksualnych. Za ich towarzystwo trzeba bardzo słono zapłacić. Jednak – zauważa Minge – ta wysoka cena nie bierze się znikąd, bo jest budowana przez długi czas. Wylansowanie takiej celebrytki-prostytutki i podbicie jej stawek wymaga najpierw dużych nakładów. Za popularnością takiej gwiazdy, „która niczego nie osiągnęła”, stoi cały sztab ludzi.

W tej książce pokazuję też te celebrytki znikąd, jak się buduje markę takiej celebrytki, która niczego nie osiągnęła. Za nią stoi sztab ludzi, na to się wykłada duże pieniądze. Opiekunowie tych celebrytek to naprawdę nic innego jak alfons w nowoczesnym wydaniu – powiedziała autorka w rozmowie z Pudelkiem.

Redakcja poleca

Z biegiem czasu rzeczywiście może się zdarzyć, że popularność takiej celebrytki-prostytutki będzie na tyle duża – przekonuje Minge – że dostanie ona jakąś propozycję reklamową albo zagra w jakimś filmie. Jednak wciąż główny zarobek opiera się na usługach seksualnych. O jakich stawkach mowa?

Buduje się ich cenę. Budowanie tej ceny powoduje, że potem taka celebrytka dostaje propozycje reklamowania różnych produktów. Czasami nawet zdarza się, że dostanie jakiś program, jakąś rolę mniejszą lub większą. I one biorą za taki weekend 50 tysięcy złotych, a za noc – 20, 30 tysięcy złotych – wyznała Minge.

Projektantka przekonuje, że stawki widziała na własne oczy.

####default####