Edyta Górniak popłakała się po tym, co zobaczyła w lesie. "Nie mam słów" [FOTO]
Edyta Górniak poszła na spacer do lasu i uroniła gorzkie łzy nad tym, co tam zastała. Widok bardzo ją poruszył. W zamieszczonej relacji piosenkarka wyjaśniła, co się stało.

Edyta Górniak od czasu przeprowadzki na Podhale stara się żyć zgodnie z naturą. Na jej profilu często pojawiają się relacje z przechadzek po okolicznych łąkach i lasach, gdzie zakochana w przyrodzie diwa "ładuje baterie" i zawsze przesyła swoim obserwatorom jakieś motywujące przesłanie.
Edyta Górniak popłakała się w czasie spaceru po lesie
Minioną majówkę Edyta zdecydowała się dla odmiany spędzić nad morzem w Gdyni. Na jej profilu pojawiły się zdjęcia z leśnego "spaceru ze Wszechświatem" - jak to określiła. Wrażliwa na piękno gwiazda zachwycała się koronami wysokich drzew i oraz świetlistym okręgiem na niebie widocznym w jej nagraniu.
Po dwóch dniach artystka wróciła w to samo miejsce, ale zastała już tam same zgliszcza, co przyprawiło ją o łzy. Okazało się, że miejsce, w którym spacerowała, strawił ogień.
Dwa dni temu opublikowałam zdjęcie z przepięknego, magicznego miejsca. Dwa dni później ktoś po tym miejscu jeździł skuterem i zaprószył ogień. Gasiły go 4 wozy strażackie - wyjaśniła Edyta i dodała: Nie mam słów.
W nagraniu Górniak chodzi po spopielonym lasku i zanosi się od płaczu, dotykając ziemi i zwęglonych konarów.
Smutny miałam spacer dzisiaj, żeby nie powiedzieć - szokujący- nawiązała w kolejnej relacji, w której podzieliła się swoimi refleksją na temat duszy i nawiązała wprost do wypowiedzi Elżbiety Zapendowskiej.
Była jurorka "Idola" nazwała Górniak "biedną dziewczyną, która się zapędziła w samouwielbienie" i stwierdziła, że "coś jej się poważnie odkleiło".