Dziennikarka TVP szczerze o sobie: "Fanom nie przeszkadza, że jestem kobieca. Taką stworzył mnie Bóg"
Obserwuj w Google News

Dziennikarka TVP szczerze: "Fanom nie przeszkadza, że jestem kobieca. Taką stworzył mnie Bóg"

2 min. czytania
24.06.2022 10:20
Zareaguj Reakcja

Karolina Pajączkowska cieszy się coraz większą sympatią widzów TVP. W niedawnym wywiadzie z Faktem zdobyła się na szczere wyznanie. "Jestem seksowna i religijna" - mówi Pajączkowska.

Karolina Pajączkowska
fot. Instagram/@karolina_pajaczkowska/screen

Karolina Pajączkowska jest związana z TVP już od blisko dwóch lat. Do TVP Info trafiła po swoim odejściu z TVN BIS. Od początku dziennikarka musiała mierzyć się z krytyką i hejtem. Przez jej atrakcyjny wygląd widzowie sugerowali, że ma przede wszystkim celebryckie aspiracje - zwłaszcza że przez kilka lat była modelką i brała udział w konkursach piękności. Ponadto wystąpiła nawet w jednej z edycji programu "Top model". Pewne kontrowersje wywołują także treści, jakie dziennikarka publikuje w swoich mediach społecznościowych. Na Instagramie Pajączkowskiej pełno jest jej zdjęć w atrakcyjnych stylizacjach i pozach, a nawet seksownych zdjęć nóg, wyciągniętych na hamaczku.

W rozmowie z Faktem piękna prezenterka TVP Info postanowiła jeszcze raz odnieść się do hejtu na jej temat. Bez ogródek stwierdziła, że zdaje sobie z tego sprawę, że jest seksowna, ale to nie wyklucza bycia religijną. "Taką mnie stworzył Bóg" - przekonuje.

Zobacz także: Natalia Madejczyk nie żyje. Na jaw wyszły okoliczności śmierci tancerki

Karolina Pajączkowska z TVP o sobie: "Fanom nie przeszkadza, że jestem kobieca. Taką stworzył mnie Bóg"

Na pytanie o to, dlaczego spotyka się z hejtem i jak sobie z tym radzi, przyznała, że pożywką jest przede wszystkim jej wygląd i stereotypy, jakie się z nim wiążą.

Czasem ludzie myślą, że jeśli mają do czynienia z blondynką, to głupią, a jeśli kobieta jest kobieca, to na tym się wybiła. Moi bliscy, gdy to czytają, cierpią. A ja się uparłam, że na przekór hejterom będę pokazywała, że współczesna kobieta to i matka, i kobieta sukcesu, i spełniona dziennikarka, która znajduje satysfakcję w pracy dziennikarskiej, relacjonowaniu wojny. Tu też spotkałam się z hejtem. Słyszałam takie głosy: "to żart, że blondynka relacjonuje wojnę" - wyznała Pajączkowska.

Redakcja poleca

Ostatnio Karolina Pajączkowska dała się poznać w nieco nowej roli - jako prowadząca Opole. Jak stwierdziła, była to miła odskocznia od tego, co robi na co dzień w pracy. Dziennikarka uważa, że takie zadania przychodzą jej łatwo, bo ona sama jest uosobieniem wszystkiego w jednym: i seksapilu, i wykształcenia.

To zupełnie inna radość aktywności i miła odskocznia od tematyki, którą się zajmuję. Absolutnie nie zgadzam się z tym poglądem, że mężczyzna opowiada o wojnie, a kobieta opowiada o lekkich tematach. Ja jestem uosobieniem wszystkiego w jednym: i seksapilu, i wykształcenia i pokazywania mężczyznom, że możemy robić tak wiele - przekonuje. A to, że pokazuję atrybuty mojej kobiecości, nie oznacza, że to mnie skreśla z pewnych aktywności, które kocham. Moim widzom, których szanuję, nie przeszkadza, że jestem kobieca. Taką stworzył mnie Bóg, nie wstydzę się tego. Jestem seksowna i religijna, spotkałam się z takimi określeniami. I to się z niczym nie gryzie. Jestem Karoliną taką, jak widać! - wyjaśnia Pajączkowska.

####default####