Szelągowska pojechała pomagać na granicę. Zaskoczyły ją słowa policjanta o celebrytach. Nie hamował się!
Dorota Szelągowska pojechała wydawać posiłki na granicy z Ukrainą. Gwiazda programów wnętrzarskich opowiedziała o wolontariacie i przy okazji podzieliła się zabawną anegdotą.

Dorota Szelągowska zaangażowała się pomoc obywatelom Ukrainy, którzy uciekli do Polski przed wojną. W swoim ostatnim wpisie znana z TVN architektka i dekoratorka wnętrz wyznała, że przez kilka tygodni jeździła na granicę polsko-ukraińską, żeby pomagać w wydawaniu posiłków dla uchodźców. Gwiazda podkreśliła, że doświadczenie zdobyte w Lubyczy Królewskiej było dla niej cenną lekcją i okazją do spotkania wspaniałych ludzi. Prowadząca show "Totalne remonty Szelągowskiej" opowiedziała internautom, co pewnego dnia przydarzyło jej się w czasie pobytu na granicy.
Dorota Szelągowska pomagała na granicy uchodźcom z Ukrainy
Wojna rujnuje figurę! Tak mi powiedziały dwie panie z Ukrainy, jak im proponowałam dołożenie kartoszków. Wtedy myślałam, że rujnuje też wszystko inne, ale się myliłam. Serio - zaczęła wpis Dorota Szelągowska, która właśnie zakończyła przygodę z wolontariatem na granicy polsko-ukraińskiej.
To, ile dobra zobaczyłam wokół, ile przelało się przeze mnie, ilu cudownych ludzi poznałam i ile nowych ścieżek to otworzyło… - sama tego nie ogarniam. I wiem, że mogę wszystko. Możemy wszystko. Człowiek ma w sobie nadludzkie siły, jeśli jest taka potrzeba. [...] W ciągu godziny zdarza się więcej niż w kilka lat. Lecisz za namiot, żeby się wypłakać, skaczesz z radości, bo są grabie, łączysz ze sobą ludzi, którzy mają atropinę, z tymi którzy jadą z transportem, myślisz, że nie jesteś w stanie ruszyć nawet palcem u nogi, a przyjeżdża autokar z ludźmi i wydajesz 40 posiłków. Załatwiasz rzeczy niemożliwe, tworząc najpiękniejsze łańcuchy dobra z ludzi. Takich, których wcześniej zupełnie byś ze sobą nie łączył. I to płynie - wzrusza się w poście dekoratorka.
Dorocie Szelągowskiej udało się też nabrać sympatii do przedstawicieli polskiej policji. Gwiazda zaprzyjaźniła się ze służącym na miejscu funkcjonariuszem, który pochwalił ją za pracowitość. Do tej pory osoby ze świecznika chyba nie kojarzyły mu się najlepiej.
Odczarowałaś mi celebrytów, tak tu zap***dalasz! - powiedział mi kiedyś miły policjant, pomagając podłączyć butlę z gazem, bo się skończyła. - A ty mi mundur policyjny - odpowiedziałam. No to jesteśmy kwita! Dziękuję - opowiedziała Szelągowska.
Janusz Chabior uratował psa przejechanego przez rosyjski czołg. Piękny gest aktora
Kto popiera Putina? Gwiazdy, które wspierają lub wspierały prezydenta Rosji [ZDJĘCIA]
