Dorota Szelągowska odniosła się do językowej wpadki Bąkiewicza: "Radziłabym zabezpieczyć krużganki"
Dorota Szelągowska postanowiła na swoim Insta Stories odnieść się do językowej wpadki Roberta Bąkiewicza. Gwiazda programów wnętrzarskich ma pewną radę odnośnie przyszłorocznego marszu na 11 listopada.

Dorota Szelągowska zareagowała na wpadkę językową Roberta Bąkiewicza na Marszu Niepodległości Lider narodowców w swoim przemówieniu podkreślił, że chce nieść "krużganek oświaty i chrześcijaństwa". Szelągowska ma pewną radę odnośnie przyszłorocznego marszu na 11 listopada. Przypomnijmy, że Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w swoim przemówieniu pomylił słowo "krużganek" z "kagankiem".
Zobacz też: Dorota Szelągowska ruszyła z nowym programem. Nie wszystkim się jednak spodobał
Dorota Szelągowska odniosła się do językowej wpadki Bąkiewicza: "Radziłabym zabezpieczyć krużganki"
"W tej chwili porządkuje się nowy świat na naszych oczach. I to od nas będzie zależało, jak ta nowa Polska będzie wyglądała, czy będziemy narodem silnym, gotowym nieść krużganek oświaty, chrześcijaństwa, cywilizacji łacińskiej na Zachód" - powiedział Bąkiewicz, nawiązując do sytuacji politycznej i kryzysu migracyjnego.
Dodajmy, że krużganek to długi korytarz okalający przeważnie wewnętrzny dziedziniec na jednej lub kilku kondygnacjach.
W średniowieczu pełnił funkcję komunikacyjną, łącząc umieszczone wzdłuż niego pomieszczenia. Na ogół przykryty sklepieniem (krzyżowym) lub stropem, na zewnątrz otwarty najczęściej arkadami filarowymi lub kolumnowymi.
Szelągowska tak skomentowała słowa Bąkiewicza:
"W przyszłym roku, przed marszem niepodległości, radziłabym, by miasto Warszawa, poza usunięciem z trasy koszy na śmieci, stojaków na rowery i materiałów budowlanych, zabezpieczyło też krużganki, bo nam je Bąkiewicz wyniesie" - napisała na stories gwiazda programów wnętrzarskich.