Doda nie wierzy w koronawirusa? "Ta cała pandemia jeszcze się nie znudziła?" [FOTO]

Doda to bez wątpienia jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek, która od lat jest uwielbiana przez fanów. Poza talentem wokalnym zyskała popularność także dzięki charakterystycznemu, odważnemu wizerunkowi i kontrowersyjnym wypowiedziom. Dorota Rabczewska, bo tak naprawdę nazywa się gwiazda, nie wstydzi się swojego ciała, rozbieranych zdjęć, ale także zabierania głosu w sprawach publicznych. Producentka zapowiadanego głośnego filmu "Dziewczyny z Dubaju" nie ominęła kwestii koronawirusa, pandemii, która odmieniła cały świat.

Nie każdy jednak wierzy w zagrożenie, jakim ma być koronawirus. Znaleźli się celebryci, którzy otwarcie wyśmiewają strach przed pandemią, a nawet twierdzą, że jest ona sztucznie stworzona w celu manipulowania ludźmi. W tej grupie znajdują się między innymi Viola Kołakowska czy  Iwan Komarenko. Czyżby dołączyła do nich Doda. Jej wpis pod zdjęciami z wakacji wymownie określa stosunek piosenkarki do strachu wywołanego przez pandemię.

 Doda pręży się w bardzo skąpym bikini. Uwagę zwraca dół stroju. Przesadziła? [FOTO]

Doda kpi z koronawirusa? Pokazała zdjęcia z wakacji

Na profilu Dody na Facebooku pojawiła się kompilacja zdjęć, na których wokalistka pozuje w trakcie urlopu. Rabczewska pozwoliła sobie na ironiczny komentarz odnoszący się do wszechobecnego strachu przed pandemią koronawirusa.

- Nie wiem jak na waszych urlopach, ale tu kompletnie zapomina się o tym wirusowym szaleństwie. Całkiem inny, normalny świat. Czasami jak włączę Facebooka to mam: dżizaaaas, ta cała „pandemia” jeszcze się nie znudziła? Dlatego wyłączam go szybko i wracam do tych widoków - czytamy.

Czyżby Doda bagatelizowała zagrożenie, czy jest jedynie zmęczona natłokiem informacji. Fani piosenkarki postawili na pierwszą z opcji, a wielu z nich zgadza się z idolką. Pojawiły się jednak także ostre głosy krytyki.

- To ze ty jesteś foliarą nie oznacza, że musisz publicznie się upokarzać pisząc takie rzeczy - napisał jeden z internautów.

A wy zgadzacie się z opinią Dody?