Chipsy, które badają zawartość alkoholu we krwi

"Party Safe" to nazwa nowych chipsów marki Tostitos (Frito-Lay), które stworzone zostały z myślą o tym, by jedzący je mogli bezpiecznie wrócić do domu. Jak to działa? Nie chodzi o zawartość paczki, o ile o opakowanie. Zostało ono wykonane tak, by oprócz atrakcyjności miało jeden ważny walor: działało jak detektor alkoholu. W ten sposób, po zakończonej imprezie chipsy przypominają delikwentowi o tym, że jeśli pił, nie powinien wsiadać za kółko. Co jeszcze istotniejsze, w przypadku gdy ktoś nie może prowadzić, opakowanie chipsów pozwala szybko wezwać mu Ubera. Oczywiście nie odbywa się to bez udziału zainteresowanego, ale to już i tak "coś".

Roger Baran, dyrektor kreatywny firmy odpowiedzialnej za stworzenie opakowania chipsów "Party Safe", zdradził, że jest to specjalny "wynalazek", stworzony szczególnie z myślą o kibicach sportowych. "Dla fana piłki nożnej istnieje bardzo wiele emocji, które wiążą się z grą. Wtedy jest łatwiej wypić więcej, niż planowałeś. Nie jeden raz jest tak, że jedynym, czego potrzebujesz, by nie wsiadać za kółko na "podwójnym gazie" jest przyjaciel, który powie, byś tego nie robił" - powiedział. "W niedzielę wielkiego meczu chcę, by tym przyjacielem były chipsy Tostitos" - dodał.

Mowa o niedzieli, kiedy to odbywać się będzie wielka gala Super Bowl. Akcja producentów chipsów związana jest właśnie z tym dniem, kiedy to policja w USA odnotowuje zwiększoną liczbę wypadków związanych z prowadzeniem po alkoholu. W 2015 roku tego wieczoru w takich wypadkach zginęło aż 45 osób, czyli ponad połowa wszystkich, którzy zginęli tego dnia w USA.

Niestety, chipsy wypuszczone będą w limitowanej serii i tylko w USA. Przydałyby się w Polsce?

RadioZET.pl/SA