Cezary Żak o ostatnich dniach Piotra Machalicy i jego relacjach z aktorem
Obserwuj w Google News

Cezary Żak o ostatnich dniach Piotra Machalicy. "Spóźnił się na szczepienie"

3 min. czytania
15.12.2021 16:42
Zareaguj Reakcja

Choć ciężko w to uwierzyć, 14 grudnia 2021 minął rok od śmierci Piotra Machalicy. O ostatnich dniach jego życia opowiedział serdeczny przyjaciel Cezary Żak. Przyznał, że bliscy gwiazdora spodziewali się, że nie zostało mu wiele czasu. 

Piotr Machalica i Cezary Żak
fot. ANDRZEJ STAWINSKI/REPORTER/ EAST NEWS

Piotr Machalica zmarł 14 grudnia 2020 roku. Śmierć jednego z najwybitniejszych polskich aktorów i wykonawców piosenki aktorskiej była ogromnym ciosem nie tylko dla jego rodzimy i przyjaciół, ale także współpracowników i całego środowiska artystycznego. Ciężko wymienić wszystkie doskonałe kreacje Machalicy, na swoim koncie miał role w takich hitach jak "Sztuka kochania", seria "Dekalog" czy "Prawo ojca". Ostatni raz na ekranie mogliśmy oglądać go w 2020 roku w "Brigitte Bardot. Cudowna". Doceniany przez krytyków i uwielbiany przez widzów, przeszedł do historii polskiej kultury.

Do śmierci aktora, który zmagał się w wieloma chorobami, przyczyniło się zarażenie koronawirusem. Informację tę potwierdził jeden z przyjaciół aktora, Artur Barciś.

- COVID jest bezlitosny. Wiele osób było bliskich odejścia, ja też, Piotrkowi się nie udało. Nie mogę tego zrozumieć. Jeżeli umiera ktoś, kto jest bliski bardzo wielu ludziom, był przez nas kochany, to to ma jakąś większą siłę. Wszystko, co się teraz mówi, jest banalne i bez sensu - pisał w mediach społecznościowych.

W pierwszą rocznicę śmierci Machalicy wspomniał go inny przyjaciel i współpracownik, Cezary Żak.

- Gdzie Ty jesteś? No wiesz „Jakoś leci”, ale to już nie to samo. To już rok bez Ciebie stary - wzruszająco napisał na Instagramie.

Żak udzielił także wywiadu dla Wirtualnej Polski, w którym wspomniał między innymi o ostatnich dniach Machalicy.

Redakcja poleca

Pierwsza rocznica śmierci Piotra Machalicy. Cezary Żak szczerze o ostatnich dniach aktora

Cezary Żak nie ukrywał, że wiele osób spodziewało się, że Piotrowi Machalicy nie zostało wiele czasu. Stan jego zdrowia był zbyt poważny.

- Muszę powiedzieć, że nie była to jakaś bardzo niespodziewana informacja. Wszyscy wiedzieliśmy, że choruje, że sytuacja jest ciężka. Cieszyliśmy się, że ma najlepszą możliwą opiekę lekarską, najpierw w Częstochowie, a potem w Warszawie (...) Nawet jeśli dziś wiem, że to było liczenie na cud. Ale wiadomo, jak to jest: nadzieja zawsze umiera ostatnia. Wiedzieliśmy, że ma Covid, wiedzieliśmy, że ma dużo chorób, z którymi tworzy on bardzo niebezpieczną mieszankę (...) Pocieszała nas myśl, że wciąż nie trafiał pod respirator. Wydawało nam się, że to dobry znak, bo pod respirator trafiają najbardziej zagrożeni. Skoro on nie był tak leczony, wydawało nam się, że nie jest najgorzej. (…) Ale potem przyszedł ten moment, ten smutny telefon późno w nocy. I ta myśl, że już go nie ma. I że zawsze jest za wcześnie na takie wiadomości. Potem miałem jeszcze taką refleksję, że spóźnił się na szczepienie tylko dwa miesiące - opowiadał.

Cezary Żak nie ukrywa, że przyjaźń z Machalicą była dla niego bardzo ważna. Określił nawet zmarłego aktora swoją bratnią duszą.

- Chciałbym myśleć o sobie, że byłem dla niego kolegą. On dla mnie był kimś bardzo ważnym: przyjacielem, może nawet kimś więcej, bratnią duszą. Był kimś, komu mogłem powierzyć nawet swoje najintymniejsze sprawy, zawsze mogłem na nim polegać i mu ufać. Był kimś, kto zawsze potrafił cierpliwie wysłuchać, pochylić się nad czyimś problemem, a to rzadkie, zwłaszcza w naszym zawodzie, w który niemal genetycznie wpisany jest przecież egoizm i zainteresowanie raczej sobą niż innymi - oceni.

Z pewnością wiele gwiazd mogłoby powiedzieć o Machalicy to samo, wielokrotnie opisywano go jako człowieka niezwykle ciepłego i empatycznego.

Sonda Radia ZET
####default####