Obserwuj w Google News

Borys Szyc opowiedział o walce z alkoholizmem. Niektórzy do tej pory nazywają go „pijaczyną”

2 min. czytania
09.09.2022 15:18
Zareaguj Reakcja

Borys Szyc opowiedział o walce z alkoholizmem. W rozmowie z Piotrem Jaconiem w programie „Bez polityki” wyjawił, że nie ustają ataki nawiązujące do jego nałogu. Niektórzy próbują zranić aktora, nazywając go „pijaczyną”.

Borys Szyc
fot. Pawel Wodzynski/East News

Borys Szyc kilka lat temu postanowił wyznać, że zmagał się z alkoholizmem. Pewnego dnia poczuł, że po prostu musi coś zmienić. Nie chciał, aby jego marzenia, pasja, relacje z rodziną czy przyjaciółmi zostały przekreślone przez nałóg.

- 10 sierpnia 2014 roku podjąłem decyzje, żeby nie pić. Leżałem na kanapie bez sił, po wielodniowym piciu, po wielu latach picia, pozbawiony już sił i bliski śmierci. Na dworze był piękny, ciepły dzień a ja ryczałem z bezsilności. Ale tliła mi się głowie jakaś lampka. Chcę żyć. Nie chce tak umrzeć. Sonia, mama, Justyna... Moje życie, moje marzenia, pasja, przyjaciele... Naprawdę to wszystko ma się skończyć przez alkohol? - pisał wówczas Borys Szyc.

Zobacz także:  Borys Szyc pokazał 17-letnią córkę. Sonia to kopia taty? "Rozpływam się w ojcowskiej dumie" [FOTO]

Borys Szyc o uzależnieniu od alkoholu

Borys Szyc podjął się rozmowy z Piotrem Jaconiem. W programie „Bez polityki” wyjawił, że nadal jest atakowany w kontekście nałogu. Podał kilka przykładów.

- „E najeb*ny znowu”, „Przestań chlać, Szyc!”. Pierwsze, czym chcą mnie ludzie zranić, to, że mnie nazywają „pijaczyną”, albo „a ten znowu chleje”. Pokazuje to psychologicznie, dlaczego ktoś np. nie będzie chciał się przyznać, że jest chory. No, bo ma wkoło takich właśnie super fajnych „wujków i ciocie” – mówił aktor.

Borys Szyc zaznaczył, że temat uzależnienia od alkoholu jest bardzo wstydliwy. Swoim wyznaniem chciał pozbyć się tego uczucia. Przez taki krok miał również nadzieję, że pomoże innym osobom nabrać odwagi, aby nie bali się mówić o swoich problemach.

Redakcja poleca

- Nadal ta choroba jest bardzo wstydliwa. Ja chciałem ten wstyd trochę zedrzeć. Wstyd, poczucie winy, to są totalnie niszczące uczucia i mówiąc, że ja, znana osoba, że też mnie to dotknęło, chciałem, żeby inni też się odważyli, żeby się nie wstydzili o tym powiedzieć  - tłumaczył.

- Zagrożenie jest zawsze gdzieś blisko. Od kieliszka dzieli cię o taki ruch i o tym trzeba pamiętać – przestrzegał Borys Szyc.

####default####