Obserwuj w Google News

Linda miażdży poprawność polityczną w kinie. "Totalna głupota, że muszą być nominacje dla kobiet i Murzynów"

2 min. czytania
05.08.2022 18:23
Zareaguj Reakcja

Bogusław Linda udzielił wywiadu na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu, w którym szczerze powiedział, co myśli o poprawności politycznej w kinie. Aktor nie hamowała się, mówiąc o promowaniu kobiet i ciemnoskórych aktorów. 

Bogusła Linda
fot. VIPHOTO/East News

Bogusław Linda gościł na retrospektywie twórczości Agnieszki Holland na 22. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Aktor zagrał u reżyserki w filmach "Gorączka" i "Kobieta samotna". Ten drugi zresztą kręcony był we Wrocławiu, dlatego artysta przybył na imprezę z podwójną radością. 

Kocham Wrocław. To miasto ma najpiękniejsze kobiety, zawsze tak było. Tu jest taka mieszanka ras. Zresztą sama pani wie, że jesteście superlaskami w tym mieście. Przepraszam bardzo, bo temat lasek zdominował moją odpowiedź i zapomniałem, o czym miałem mówić - powiedział dziennikarce radia RAM.

Redakcja poleca

Bogusław Linda ostro o poprawności politycznej 

W rozmowie poruszono temat kobiet w kinie. Linda jednak sceptycznie wypowiadał się o dokonaniach współczesnych reżyserek i podkreślił, że obecnie trudno mu znaleźć kogoś na miarę osobowości Agnieszki Holland. 

Agnieszka się nie boi mówić się o swoich poglądach, to, że jest ostrą kobietą i bardzo prawą, to, że zawsze, bez względu na konsekwencje, stawała za tymi, którzy są pokrzywdzeni itd. Dlatego myślę, że w tym popie*rzonym kraju w tej chwili fajnie jest, że powstał festiwal, przy którym Agnieszka z córką są bohaterkami tego festiwalu. To jest zajeb*ste - ocenił Linda. 

Jednocześnie gwiazdor "Psów" podkreślił, że nie jest za tym, żeby na siłę promować kobiety w filmie. Jego zdaniem współczesne kino jest przeżarte poprawnością polityczną i źle pojętym równouprawnieniem, co widać przede wszystkim przy nominacjach do Oscarów. 

Ja nie sądzę, że to jest dobrze. Akurat sądzę, że to jest totalna głupota. To jest coś takiego jak w Stanach Zjednoczonych, że przy Oscarze muszą być nominacje dla kobiet i muszą być nominacje dla Murzynów, czarnych, czy ch*j, nie wiem, jak tam się ich nazywa, nie wiem, jak poprawnie politycznie mówić. Dlaczego? Wolność polega na tym, że nie musimy wymuszać, żeby jakaś kobieta musiała być (na liście nominowanych - przyp. red.). Jak będzie dobra tak jak Agnieszka, to ok, super. Ale jak jest słaba, to dlaczego ją wrzucać? Tylko dlatego, że jest poprawność polityczna? - stwierdził w wywiadzie. 

Według aktora wystarczy uczciwie oceniać talent. Wszelkie parytety uważa za bezsensowne i łamiące ideę równouprawnienia. 

Jeżeli nie jesteśmy szowinistami, to po co jest podział na kobiety i mężczyzn? Uważam k***a, że niczym się nie różnimy, więc po ch*ja ten podział. Ja nawet uważam, że jesteście dużo lepsze, fajniejsze niż faceci, ale o tym nie mówię głośno, więc mówię, że jesteśmy na równi - ocenił Linda. 

Sonda Radia ZET
####default####