Barbara Kurdej-Szatan skomentowała obraźliwe słowa Piha. Wyśmiała twórczość rapera?

Barbara Kurdej-Szatan to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek i osobowości telewizyjnych, która od wielu lat cieszy się niezmienną sympatią oddanych fanów. Doskonale znana z reklam sieci telefonii komórkowej i roli Joanny w serialu "M jak Miłość", uznawana była za jedną z czołowych twarzy Telewizji Polskiej. Jednak popularnej Baśce nie po drodze było z prorządowym wydźwiękiem telewizji publicznej, otwarcie wspierała między innymi środowiska LGBT. Jej kariera w TVP zakończyła się w 2021 roku po kontrowersyjnej wypowiedzi dotyczącej sytuacji na granicy z Białorusią i przebywających tam uchodźców. Kurdej-Szatan nie szczędziła wulgaryzmów, a funkcjonariuszy Straży Granicznej określiła mianem "morderców", za co spadła na nią ogromna fala krytyki, a sprawą zajęła się prokuratura.

Choć wydawało się, że po incydencie Barbara zaliczy zawodowy kryzys, okazuje się, że poradziła sobie bardzo dobrze. Przeprosiła za swoje zachowanie i podkreśliła swój szacunek do munduru, a jednocześnie otworzyła fundację, która ma dawać wsparcie psychologiczne uchodźcom. Zaangażowana w projekt Małgorzata Ohme wypowiadała się o nim w samych superlatywach. Nadal jednak nie brakuje osób, które mają do aktorki żal o wulgarne komentarze pod adresem Straży Granicznej. Jedną z nich jest popularny raper Pih, który w swoim utworze "2021" przypominającym głośne medialne afery, niekulturalnie określił postać gwiazdy.

- Beata Kozidrak, Odmawia składania zeznań (...) Szturm na Kapitol, I człowiek-bizon, Ej, Kurdej-Szatan, Ty tępa dzido - rapuje pochodzący z Białegostoku Pih, czyli Adam Piechocki.

"Super Express" postanowił poprosić Kurdej-Szatan o komentarz w sprawie tekstu. Przyznała, że niespecjalnie się nim przejęła.

Barbara Kurdej-Szatan zaatakowana przez Piha. Aktorka komentuje wulgarny tekst rapera

Barbara Kurdej-Szatan w rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, że o utworze Piha, jak i samej osobie rapera, dowiedziała się z kolorowej prasy. Przyznała, że uważa nie przejmuje się hejtem kierowanym pod jej adresem.

- Dookoła nas dzieją się rzeczy dużo ważniejsze niż "twórczość" nieznanego mi rapera. Po skopiowanym przez Państwa fragmencie wnioskuję, że to kolejny hejt, jakiego doświadczyłam już nieraz, i kompletnie mnie to nie rusza - stwierdziła.

Aktorka jest zdania, że zamiast skupiać się na osobach niemających o niej najlepszego zdania, woli wkładać energię w pomoc potrzebującym.

- Obecnie zajmuję się swoją fundacją i tym, aby informacja o projekcie "Serce dla Ludzi Granicy", czyli pomocy psychologicznej i telefonie zaufania, dotarła do jak największej liczby osób. I zdecydowanie wolę skupiać się na pomocy i dobrych emocjach - podsumowała.