Artur Barciś ostro o niezaszczepionych. Chce dla nich surowych obostrzeń
Artur Barciś nie ma litości dla osób, które nie chcą się zaszczepić przeciwko COVID-19. Aktor sam ciężko przeszedł infekcję koronawirusem, dlatego, podobnie jak Krystyna Janda, domaga się surowych obostrzeń dla niezaszczepionych.

Artur Barciś jesienią zeszłego roku zachorował na COVID-19. Niestety choroba nie obeszła się łagodnie z byłym gwiazdorem "Rancza". Objawy w pewnym momencie niebezpiecznie przybrały na sile.
Piątego dnia przyszedł kryzys. Zmaltretowany zadzwoniłem po pomoc do mojej koleżanki lekarki ze szpitala covidowego, która stwierdziła, że mam covidowe zapalenie płuc i konieczny jest antybiotyk - wspominał Barciś w książce "Aktor musi grać, by żyć".
Aktor podejrzewał, że zaraził się podczas prób w gorzowskim teatrze, gdzie reżyserował musical. Jak przyznał, dopiero po wszystkim uświadomił sobie, jak bardzo było z nim źle.
- Z perspektywy czasu wiem, że otarłem się o śmierć. Nie chciałbym tragizować, ale lekarze powiedzieli mi, że było bardzo kiepsko - ujawnił Barciś w rozmowie z Gazeta.pl.
Na szczęście stan artysty nie wymagał hospitalizacji jak to skończyło się niedawno u chorego na COVID-19 Piotra Gąsowskiego, który znalazł się w szpitalu pod maską tlenową. Niemniej Artur Barciś długo dochodził do zdrowia i jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy skarżył się na dolegliwości po COVID-19.
Artur Barciś gani niezaszczepionych. Chce dla nich surowych obostrzeń
65-letni gwiazdor "Miodowych lat" dzisiaj wie, że infekcja koronawirusem może skończyć fatalnie, nawet utratą życia, co zresztą dobitnie pokazały przykłady jego kolegów, m.in. Piotra Machalicy, który zmarł w grudniu zeszłego roku po walce z COVID-19. Artur Barciś był wstrząśnięty nagłym odejściem przyjaciela, dlatego obecnie należy do zagorzałych orędowników szczepień.
- Warunkiem koniecznym, żebyśmy opanowali pandemię koronawirusa, jest, aby większość społeczeństwa się zaszczepiła. Wtedy uzyskamy odporność stadną i wirus nie będzie tak groźny jak dotąd. Dlatego dla dobra wspólnego większość z nas powinna się zaszczepić. Z troski o siebie, o swoich bliskich i o innych. Jeśli ludzi nie można przekonać do tego, aby dla naszego wspólnego dobra się zaszczepili, to trzeba zastosować inne środki, które ich przekonają albo zmuszą do szczepień - powiedział w rozmowie z Wirtualna Polską.
Barciś, podobnie jak Krystyna Janda, opowiada się za bezwzględnym traktowaniem osób niechcących się szczepić.
- Ktoś, kto świadomie decyduje się nie szczepić, powinien się liczyć z tym, że do pewnych miejsc nie będzie mógł wejść. Te osoby świadomie rezygnują z pewnych możliwości. Najważniejsze jest bowiem nasze zdrowie, a nie czyjeś złe samopoczucie - uważa artysta.
Krystyna Janda ostro o niezaszczepionych: "Niech w ogóle nie przychodzą!"
Te gwiazdy muzyki są ciężko chore [ZDJĘCIA]
