Anne Heche zostanie odłączona od respiratora? Ma zostać dawczynią organów. "Nie oczekuje się, że przeżyje"

Anne Heche to popularna amerykańska  aktorka, która na swoim koncie ma role w takich hitach jak "Sześć dni, siedem nocy", "Donnie Brasco" czy "Psychol". Przez wiele lat tworzyła jeden z najbardziej medialnych jednopłciowych związków z Ellen DeGeneres. Gwiazda w piątek 5 sierpnia trafiła do szpitala w stanie krytycznym po tym, jak spowodowała wypadek, uderzając rozpędzonym autem w dom jednorodzinny. Budynek stanął w płomieniach, w akcji gaśniczej brało udział 59 strażaków. Na szczęście nikomu poza aktorką nic się nie stało, choć spekuluje się, że Anne mogła uciekać z miejsca innego wypadku, w którym potrącono pieszego.

Niestety, okazało się, że Heche prowadziła pojazd pod wpływem środków odurzających. Badania toksykologiczne miały wykazać obecność we krwi aktorki kokainy oraz fentanylu, środka przeciwbólowego. Według najnowszych doniesień los pozostającej w śpiączce aktorki ma być przesądzony. Pojawiła się informacja o planowanym odłączeniu jej od respiratora.

Redakcja poleca

Joanna Jabłczyńska miała wypadek. Mogło skończyć się tragedią

Dorota Stalińska przeszła operację. Pokazała zdjęcie bandaży. Co się stało?

Anne Heche nie przeżyje? Aktorka ma zostać odłączona od respiratora

Jak poinformował "Daily Mail", powołując się na rzecznika rodziny Anne Heche, aktorka ma zostać odłączona od respiratora. Decyzja ta ma być spowodowana brakiem nadziei na ocalenie jej życia.

- Niestety, w wyniku wypadku Anne Heche doznała poważnego uszkodzenia mózgu związanego z niedotlenieniem i pozostaje w śpiączce w stanie krytycznym. Nie oczekuje się, że przeżyje - czytamy w prasowym oświadczeniu.

Gwiazda "Sześć dni, siedem nocy" miała wyrazić wolę zostania po śmierci dawczynią organów, a rodzina wyrazić zgodę na ich pobranie.

- To od dawna był jej wybór, aby oddać swoje organy. Jest utrzymywana przy życiu przez aparaturę, aby określić, czy któregokolwiek organy nadają się do oddania - czytamy.