Anna Wendzikowska opowiedziała o rozstaniu z byłym partnerem. Padły gorzkie słowa
Obserwuj w Google News

Anna Wendzikowska opowiedziała o rozstaniu z byłym partnerem. Padły gorzkie słowa

3 min. czytania
05.05.2022 15:05
Zareaguj Reakcja

Anna Wendzikowska w rozmowie z serwisem Ofeminin.pl opowiedziała o rozstaniu z byłym partnerem. Gwiazda doczekała się córeczki Kornelii z Patrykiem Ignaczakiem oraz Antoniny z Janem Bazylem. W najnowszym wywiadzie dziennikarka nie szczędzi gorzkich słów odnośnie rozpadu związku z byłym ukochanym. "To, co wydarzyło się przez dwa ostatnie lata mojego życia, to koszmar" - powiedziała z rozbrajającą szczerością.

Anna Wendzikowska
fot. Instagram.com/ Anna Wendzikowska

Anna Wendzikowska doczekała się dwóch córeczek: Kornelii ze związku z Patrykiem Ignaczakiem oraz Antosi z relacji z Janem Bazylem. Kolorowa prasa swego czasu donosiła o kryzysie pary, jednak na jakiś czas udało się im go pokonać. Niestety, w 2020 roku para ostatecznie rozstała się ze sobą. Wendzikowska opublikowała wtedy oświadczenie, w którym pisała:

Zobacz też:  Anna Wendzikowska pochwaliła się gorącym zdjęciem w bikini [FOTO]

Anna Wendzikowska opowiedziała o rozstaniu z byłym partnerem. Padły gorzkie słowa

"Chcę wam coś powiedzieć, co wiele z was i tak już zauważyło. Wiele z was do mnie pisało, że widać, że jestem smutna, że coś się dzieje złego. Część z was się domyśliła, więc chcę to po prostu powiedzieć, a nie bać się i zastanawiać, na którym portalu o tym przeczytam. Stało się tak, że już jakiś czas temu zostałam sama z dziewczynkami. W sumie tyle. Nie chcę tak naprawdę wchodzić w szczegóły i nie chcę więcej komentować i ujawniać, bo wiadomo, że to są takie raz, że prywatne sprawy, a dwa bardzo dla mnie trudne i bolesne i rzeczywiście nie przychodzę teraz najłatwiejszego momentu w życiu" - wyjaśniała dziennikarka.

Gwiazda "Dzień Dobry TVN" w niedawnym wywiadzie dla portalu Ofeminin.pl uchyliła rąbka tajemnicy odnośnie rozpadu związku z Janem Bazylem.

"To, co wydarzyło się przez dwa ostatnie lata mojego życia, to koszmar" - powiedziała szczerze. W dalszej części rozmowy przyznała, że było sporo momentów, gdzie nie mogła liczyć na wsparcie swojego partnera.

"W trudnych momentach okazywało się, że ta druga osoba nie jest w stanie za bardzo ogarnąć rzeczywistości"- powiedziała.

Początkowo skleić związek pomogła terapia dla par. Niestety, gdy wybuchła pandemia, znów między nimi nie było najlepiej.

"Nasze pierwsze rozstanie przypadło tuż po narodzinach mojej młodszej córeczki. Ale jak poszliśmy na terapię, to przez jakiś czas nam się układało. Potem, jak zaczęła się pandemia, ta trudna sytuacja spowodowała, że znowu strzeliły bezpieczniki, że tak powiem" - przyznała.

W pewnym momencie Wendzikowska dowiedziała się o swoim partnerze szokujących rzeczy. To całkowicie położyło się cieniem na ich związek.

"Potem dowiedziałam się wielu rzeczy, których nie wiedziałam wcześniej. Generalnie, gdy byłam w ciąży, kiedy byliśmy jeszcze przecież dosyć krótko razem, to… Nie, nie chcę mówić, to nie ma sensu. Natomiast to mi dało dobitnie świadomość, że innej drogi nie ma i że mam zupełnie inny system wartości. Choć wydaje mi się, że jestem dość tolerancyjna, to są pewne rzeczy, które są dla mnie nieakceptowalne. I na tym się po prostu budować nie da" - wyjaśniła Ania.

Dziennikarka odniosła się też do licznych sytuacji, nie tylko ze świata show-biznesu, gdzie mężczyźni zostawiają kobiety w ciąży.

"Strasznie mi szkoda, bo tak patrzę na te fajne dziewczyny dookoła, i myślę sobie, że mamy chyba jakiś tragiczny, ogromny kryzys męskości. A tak nie powinno być. Ten moment końcówki ciąży, urodzenia dziecka to jest jakiś koszmar dla kobiety. Te hormony, które w nas buzują, ten ogromny wysiłek naszego organizmu! To jest przecież tak, jakbyśmy miały przez dziewięć miesięcy pasożyta, który żywi się naszym organizmem, naszą energią, nami. I to jest naprawdę, i mentalnie i fizycznie, duży ciężar do uniesienia. A dziecko wspólne. Dlatego, powiem szczerze, źle spoglądam na mężczyzn, którzy w takiej sytuacji nie okazują się mężczyznami" - podsumowała. Ma rację?

Sonda Radia ZET
####default####