Obserwuj w Google News

Kalczyńska broni się argumentem o "wielodzietnej rodzinie z bagażami". Internauci znowu ubawieni

3 min. czytania
31.05.2021 17:16
Zareaguj Reakcja

Anna Kalczyńska zareagowała na burzę wokół postu, w którym żaliła się na korki w centrum Warszawy. Prezenterka "Dzień Dobry TVN" broni poruszających się autem i przytacza argument o wielodzietnej rodzinie. Internauci znów byli bezlitośni: "Proszę już nie brnąć w ten absurd". 

Anna Kalczyńska
fot. TRICOLORS/East News

Anna Kalczyńska narzekała na korki w centrum Warszawy i z niezadowoleniem skomentowała plany Rafała Trzaskowskiego odnośnie przebudowy głównej arterii komunikacyjnej na Alejach Jerozolimskich. Zdjęcie zirytowanej gwiazdy "Dzień Dobry TVN", stojącej w długiej kolejce aut wywołało lawinę krytycznych komentarzy. Użytkownicy Twittera zarzucili Kalczyńskiej narzekanie na zjawisko, które de facto sama tworzy, stawiając na wygodne przemieszanie się autem zamiast komunikacją miejską czy choćby rowerem. Prezenterka odniosła się do sprawy w kolejnym wpisie, ale jej argument za korzystaniem z samochodu w mieście wydał się internautom dość zabawny. 

Jan Śpiewak szydzi z Kingi Rusin: "Odwaga to pisanie łzawych postów na plaży na Malediwach"

Anna Kalczyńska broni jazdy autem w mieście

Gwiazda śniadaniówki przyznaje, że korzystanie z komunikacji publicznej to dobry pomysł, by chociaż częściowo rozładować korki, ale jej zdaniem takie rozwiązanie nie sprawdza się w wielu sytuacjach. Kalczyńska podała przykład wielodzietnej rodziny, która wraca z wakacji i musi przetransportować się z bagażami tramwajem. 

Ale awantura pod moim postem komunikacyjnym. Pogubiłam się, kto za, kto przeciw, ale powiem Wam jedno: dyskutować warto. Co do tramwajów: oczywiście, to jest pomysł, ale nie dla rodziny wielodzietnej z bagażami. Pozostaje taksówka. Ale powinna być opcją, a nie koniecznością - napisała na Twitterze. 

Pod postem znowu zagotowało się od drwin i zarzutów "oderwania od rzeczywistości". 

Tylko to nie rodziny z dziećmi i bagażami raz czy dwa na rok jadące na wakacje, ani nie odwożone do szpitala babcie robią korki :)

I gdzie to tak jeżdżą tymi Alejami z bagażem codziennie o 17.30? 

Z dwójką małych dzieci odwiedzam regularnie Warszawę, zawsze korzystając z transportu publicznego z Okęcia. Czy nie może Pani po prostu przeprosić za głupi post i zostawić planowanie urbanistom, skoro ewidentnie nie ma Pani o tym pojęcia?

Anka, ja nie rozumiem tego Twojego parcia na poruszanie się samochodem. Jeśli wielodzietna rodzina przyjeżdża do Wawy, to na dworcu samochód ma być podstawiony dla nich? Czy odwrotnie, mają przyjechać na dworzec samochodem i tam go zostawić i płacić za ten parking???

Wygoda kierowcy nie jest tu priorytetem, auto nie jest symbolem sukcesu. Samochód w mieście dobrze skomunikowanym jest zbytkiem, szkodliwym dla jego mieszkańców i środowiska. Jak ma być dobrze w tej Polsce jak nawet teoretycznie postępowi ludzie tego nie widzą - komentują twitterowicze. 

W końcu prezenterka złożyła broń. 

Wiecie co, drodzy Państwo, dyskutować trzeba umieć. Już nie skarżę się na hejt, bo blokuję prostaków. Ale z chamstwem nie wiem jak walczyć. Czy tu nie powinniśmy rozmawiać, zamiast obrzucać się epitetami?

Ale internauci byli nieugięci. 

Ale co takiego się nie spodobało w tych wypowiedziach? To, że 98% stwierdziło, że żalenie się na stanie w korku w Jerozolimskich w godzinach szczytu jest śmieszne i niesmaczne skoro wozi się tyłek samemu SUVem po mieście?

Proszę wrócić do wcześniejszych pani twittów i uderzyć się w piersi. 

Przekonało was tłumaczenie Anny Kalczyńskiej? 

Rozenek podbiła sieć wypowiedzią o komunikacji miejskiej. "Jej oderwanie od rzeczywistości poraża"
 

Sonda Radia ZET
####default####