Alyssa Milano zachorowała na COVID-19. Aktorka po wyzdrowieniu zaczęła tracić włosy

Alyssa Milano zaczęła obserwować u siebie objawy COVID-19 w marcu. Choć pierwsze testy pod kątem koronawirusa okazały się negatywne, ostatecznie okazało się, że gwiazda faktycznie jest zarażona. Objawy nie ustępowały - wręcz przeciwnie, przez drugi czas choroba mocno nabierała na sile. Gwiazda zmagała się m.in. z problemami żołądkowymi, palpitacjami serca, problemami z oddychaniem oraz zawrotami głosy. Aktorka kilka dni temu opublikowała długi wpis, w którym zdradza, jak się czuła podczas walki z koronawirusem.

- Nigdy tak nie chorowałam. Wszystko mnie bolało. Straciłam węch. Czułam, jakby słoń usiadł mi na klatkę piersiową. Gorączka i ból głowy były nie do zniesienia. Nie mogłam oddychać, nie mogłam nic jeść. Schudłam w dwa tygodnie ponad 4 kg - wyjaśniła na swoim profilu na Instagramie, zamieszczając zdjęcie z tamtego okresu.

Zobacz także: Antonio Banderas zarażony koronawirusem. Wydał oświadczenie [FOTO]

Alyssa Milano pokazała nieprzyjemne skutki COVID-19. Wypadają jej włosy

Choć Alyssa Milano jest już zdrowa, wciąż zmaga się ze strasznymi skutkami ubocznymi. Jednym z nich jest intensywne wypadanie włosów. Już wcześniej amerykański eksperci zdradzali, że może być to jeden z objawów. Jak podaje "The Sun", nawet 1 na 4 osoby, które zaraziły się koronawirusem, mają z tym problem po wyzdrowieniu.

Aktorka serialu "Czarodziejki" również zmaga się z wypadaniem włosów. Na Instagramie opublikowała wideo, na którym pokazuje, ile włosów traci podczas zwykłego przeczesania ich szczotką.

- To jest szczotka do rozczesywania włosów. Moja ulubiona szczotka. Jak widać, w tej chwili nie ma na niej włosów (...) Pomyślałam, że pokażę wam, co COVID-19 robi z włosami. Proszę, weźcie to na poważnie. Noście maski - zaapelowała Alyssa Milano na nagraniu.