Agnieszka Chylińska wyznaje: "Wyszłam z ogromnej ciemności"
Agnieszka Chylińska powróciła z nową płytą, na której zaprezentowała pełne emocji utwory, będące odzwierciedleniem osobistych przeżyć artystki. „Nie wiem, co się wydarzy w ludziach, jak będą słuchać tej płyty” – zapowiada. Z czym musiała zmierzyć się wokalistka?
Agnieszka Chylińska swoje pierwsze kroki na polskiej scenie muzycznej stawiała już jako nastolatka – w latach 1994-2003 była wokalistką zespołu O.N.A., a jej wizerunek zawsze był dość ekscentryczny. Przemianę artystka przeszła po zostaniu mamą – w 2006 roku na jakiś czas zniknęła ze świata show-biznesu, by powrócić jako jurorka w popularnym programie „Mam talent”, emitowanym na antenie stacji TVN.
Zobacz także: Agnieszka Chylińska z nową płytą w Radiu ZET. Pojawi się w piątek w programie Wojciechowskiego
Agnieszka Chylińska opowiada o bólu i łzach
Najnowsza płyta Agnieszki Chylińskiej, zatytułowana „Never Ending Sorry” do długo oczekiwany powrót wokalistki, która podkreśla, że album jest dla niej bardzo osobisty – zawiera bowiem przejmujące utwory oparte na jej osobistych doświadczeniach.
- To jest 100 proc. Agnieszki Chylińskiej. Myślę, że jeśli przychodzisz ze swoją emocją, przeżytą, przepłakaną, przepracowaną, to od razu pojawiają się ręce, które chcą złapać cię za twoją rękę — wyznała w programie „Dzień dobry TVN”.
Gwiazda w swojej wypowiedzi nawiązała do jednej ze swoich nowych piosenek „Synu”, której wzruszający tekst opowiada o łzach i bólu związanych z trudami macierzyństwa.
Miałam taki etap, że nie interesowało mnie, co będzie za zakrętem. Dzisiaj jestem bardzo tego ciekawa. Myślę sobie, że jestem też przykładem osoby, która wyszła z ogromnej ciemności i postanowiła po omacku szukać tego życia
– zdobyła się na ogromną szczerość Chylińska.
Jak mówiła Chylińska, przepełnione emocjami teksty utworów mają za zadanie zwrócić uwagę jak największej liczby odbiorców. Wokalistka podkreśliła, że zależy jej na tym, by pokazać, że wciąż jest obecna na polskiej scenie – mimo przykrych sytuacji, z którymi musi się mierzyć.
Nie wiem, co się wydarzy w ludziach, jak będą słuchać tej płyty. To jest taki etap, że ja bardzo chciałam, żeby ludzie zaczęli słuchać. Żeby zobaczyli, że Agnieszka Chylińska ma 46 lat, chce robić muzykę, chce muzykować przede wszystkim
– przyznała i dodała, że od lat opowiada o sobie właśnie poprzez muzykę.
- Cieszę się, że dzisiaj je znalazłam i mogę ludziom na tej płycie je obwieścić. Zawsze zaczynam od siebie. Od swojej historii, od zmierzenia się z nią. Przychodziłam do moich fanów ze wszystkim: z bólem, ze znakiem zapytania, z pragnieniem śmierci, z pragnieniem rozliczenia się z przeszłością. Na tej płycie jestem ze sobą pogodzona. Jestem w procesie, wciąż jest dużo znaków zapytania — podsumowała.
Słuchaliście już nowego albumu Agnieszki Chylińskiej?
Te gwiazdy mogą pochwalić się gromadką dzieci [FOTO]
Tu się dzieje
