Agata Rubik ma dość nauczania zdalnego. "Jestem wykończona"
Agata Rubik nie jest zadowolona z tego, że jej dzieci uczą się obecnie w systemie zdalnym. W relacji na Instagramie przyznała, że ma dość tej sytuacji.

Agata Rubik wypowiedziała się negatywnie na temat edukacji zdalnej. Od kilku tygodni jej dwie córki - Helena i Ala - uczestniczą w lekcjach przez internet. Rozwiązanie to zostało wprowadzone, aby ograniczyć kontakty wśród dzieci i zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem. Niestety, ten sposób nauczania ma spore wady. O "braku prywatności" opowiadała niedawno Ewa Drzyzga, prowadząca "Dzień dobry TVN". Teraz swoją opinię na temat lekcji zdalnych przekazała żona Piotra Rubika.
- Powiem wam, że jestem wykończona. Ala właśnie skończyła szkołę, Helenka ma jeszcze 10 minut. Nastąpiła totalna dezorganizacja mojego życia (...) A tak zupełnie na serio, to podziwiam was kobiety, które macie jedno lub więcej dzieci na nauczaniu online i do tego same zdalnie pracujecie. Ja bym nie dała rady. Nie zdołałam zrobić nic, z tego, co sobie na dziś zaplanowałam - wyjaśniła w relacji na InstaStories.
Zobacz także: Ewa Drzyzga zabrała głos w sprawie nauki zdalnej. Mówi o "naruszaniu prywatności"
Agata Rubik jest wykończona edukacją zdalną swoich dzieci
Agata Rubik podziwia kobiety, które nie dość, że same pracują na etacie, to dodatkowo pilnują dzieci podczas lekcji zdalnych. W dalszej części relacji gwiazda przyznała, że zdenerwowanie wynagrodziła sobie słodyczami.
- Zjadłam dziś tonę ciastek, oczywiście tych, których nie mogę jeść, czyli z laktozą, serniczków i innych (...) Jutro albo pojutrze pewnie obudzę się cała usyfiona, ale to nic. Mam nadzieję, że sobie radzicie - zakończyła.
Wy też doświadczacie negatywnych skutków nauki zdalnej?