Agata Młynarska trafiła do psychiatry. Gwiazda opowiedziała poruszającą historię o depresji
Obserwuj w Google News

Agata Młynarska trafiła do psychiatry. Gwiazda opowiedziała poruszającą historię o depresji

3 min. czytania
24.02.2021 11:01
Zareaguj Reakcja

Agata Młynarska ma za sobą walkę z depresją. Dziennikarka długo nie zdawała sobie sprawy, że choruje. "Depresja może mieć uśmiechniętą i radosną twarz" - przekonywała w poruszającym poście z okazji Światowego Dnia Walki z Depresją. 

Agata Młynarska
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

Światowy Dzień Walki z Depresją skłonił wiele gwiazd polskiego show-biznesu do zwierzeń na temat swoich problemów. Okazało się, że mnóstwo osobistości, które codziennie podziwiamy w telewizji i w mediach społecznościowych ma za sobą poważne zmagania z depresją i innymi zaburzeniami psychicznymi. Do depresji przyznali się m.in. Kasia Kowalska, Małgorzata Foremniak, Edyta Pazura, Julia Wróblewska, Justyna Nagłowska czy Dominik Abus z "Gogglebox".

Córka Urszuli Dudziak cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Myślała o samobójstwie

Agata Młynarska cierpiała na depresję 

Gwiazdy zachęcały do otwartej rozmowy o zdrowiu psychicznym, a opisując własne doświadczenia miały nadzieję pomóc osobom z podobnymi zaburzeniami. Agata Młynarska również chciała podnieść na duchu zmagających się z depresją. Sama przed laty cierpiała na tę chorobę, lecz przez długi czas nie zdawała sobie z tego sprawy. Aż pewnego razu trafiła do psychiatry. 

Wiele razy zdarzało mi się nie mieć siły na nic, nawet na zmycie makijażu, na wstanie z łóżka. Działałam na automatycznym pilocie, z wyuczonym uśmiechem, który odczuwałam jako fizyczny ból. Bolało mnie zresztą cale ciało. Nie mogłam spać, budziłam się nad ranem z nieuchwytnym niepokojem, myślówą, drżeniem serca. W pracy byłam jak maszyna, sprawna, skuteczna, energiczna. I to mi się nie zgadzało, to mnie zwodziło. Tłumaczyłam sobie, że skoro daję radę w pracy i w domu, to nie mogę się nad sobą rozczulać i muszę się wziąć do kupy, pozbierać. Ale życie wywracając po raz kolejny mój plan, wyrzuciło mnie na skraj rozpaczy i trafiłam do psychiatry, a potem na terapię - pisze na Instagramie Młynarska. 

Od tamtej pory mam pod kontrolą swój nastrój, daję sobie prawo do smutku i zmęczenia, ale wiem, że niekontrolowane, prowadzą do depresji. Wiele lat terapii pozwoliło mi zrozumieć mechanizmy, które na przestrzeni lat zostały zakłócone. Bardzo powoli, przedzierając się przez uczucia, trudne emocje, łzy, niechęć, zdrowiałam i odnajdywałam spokój, nabierałam sił. I mówię Wam - to się da zrobić! To jest możliwe! Jest tylko jeden warunek - trzeba zaufać w sens pomocy profesjonalistów - lekarzy i psychoterapeutów. Trzeba też zdobyć się na odwagę, by poprosić o pomoc - przekonuje w swoim wpisie. 

Z całego serca uczulam Was na "złapanie" Waszego samopoczucia. Przyjrzyjcie się sobie, nie odkładajcie na później, bo później może znaczyć za późno! Rozejrzyjcie się, pogadajcie z bliskimi jak się czują, jak sobie radzą z tym, co zwaliło się nam wszystkim na głowie, w czym siedzimy od roku... Depresja może mieć uśmiechniętą i radosną twarz! Kryje się pod powieką, zatruwa myśli i uczucia. Każda depresja jest inna. Ma różne oblicza. Jest chorobą, którą trzeba leczyć. Nie ma w niej nic wstydliwego! A terapia jest najwspanialszą drogą do wewnętrznej harmonii, poznania siebie i rozwoju! Wysyłam moc dobrej energii chorującym na depresję i życzę Wam zdrowia - napisała Agata Młynarska. 

Artur Barciś chciał popełnić samobójstwo? Gwiazdor "Rancza" przeżywał poważny kryzys

Sonda Radia ZET
####default####