Nergal uderza w PiS i Kammela. Ostro zadrwił z prezentera TVP

Adam "Nergal" Darski należy do zagorzałych przeciwników obecnego obozu władzy. Znany ze skandali obyczajowych lider zespołu Behemoth otwarcie krytykuje rządy Prawa i Sprawiedliwości i nie popiera innych ugrupowań kojarzonych z konserwatywną prawicą. Muzyk nie chce mieć też nic wspólnego z mediami publicznymi, choć kilka lat temu zasiadał w jurorskim fotelu w programie "The Voice of Poland".

W lutym Nergal został skazany na karę grzywny za obrazę uczuć religijnych. Śledztwo wszczęto po zawiadomieniach od przedstawicieli Ordo Iuris i Towarzystwa Patriotycznego. O muzyku głośno zrobiło się także w kontekście nagrania z urodzin Andrzeja Piasecznego, w którym padły słowa "j***ć PiS i Konfederację". Darski ponownie wraca na łamy mediów za sprawą wywiadu udzielonego braciom Sekielskim. Lider Behemotha skrytykował środowisko PiS-u, podkreślając, że ma z nim "estetyczny problem". Nawiązał także do Tomasza Kammela i postawy prezentera wobec włodarzy TVP. 

Tomasz Kammel skrytykowany przez fanów. Poszło o chwalenie Kurskiego podczas koncertu Bocellego

Adam "Nergal" Darski ostro o PiS i Kammelu u Sekielskich

W internetowym wywiadzie braci Sekielskich Adam Darski skomentował swoje liczne spory z instytucjami broniącymi wiary.

Walczę nie z wiarą, ale z zabobonem oraz głupotą obecną w Kościele. Kościół trzeba odbrązowić. W szkołach, zamiast Mickiewicza młodzi ludzie powinni czytać "Sodomę" Martela - wyjaśnił.

Muzyk ocenił także obecną sytuację polityczną w kraju. Nie przebierając w słowach, powiedział, co myśli o przedstawicielach partii rządzącej. 

Chłopcy o ziemniaczanej urodzie. Ci rządzą Polską. Taka kartoflana, nalana morda, najczęściej czerwona. Ja mam estetyczny problem z PiS-em, bo oni są przerażający. Oni mnie odpychają [...] Jeżeli jest definicja zła, to oni się w nią wpisują - stwierdził. 

Nergal podkreślił, że od lat robi karierę na świecie, jest artystą niezależnym, także finansowo, dzięki czemu w przeciwieństwie do wielu gwiazd nie musi być na pasku "reżimu", aby przetrwać. W tym miejscu muzyk nawiązał do Tomasza Kammela. 

Mogą mnie zbanować, ale to mojej sytuacji nie zmieni - podkreślił Darski, którego koncerty nieraz były odwoływane. Być może gdybym się nazywał Kammel i robił l***ę telewizji publicznej, to rzeczywiście trząsłbym d**ą o swoje kredyty i kontakty - zadrwił z prezentera "Pytania na śniadanie".