Znany muzyk brutalnie zaatakowany. Wyszedł na papierosa i został napadnięty

Perkusista zespołu Def Leppard - Rick Allen, został brutalnie zaatakowany przez agresywnego osobnika. Nastolatek został zatrzymany przez policję.

Perkusista grupy Def Leppard został napadnięty

Jak podaje Mirror, do ataku doszło pod hotelem. Muzyk wyszedł na papierosa podczas pobytu w Four Seasons w Fort Lauderdale przy okazji  koncertu Hard Rock Live, który odbył się 12 marca 2023 roku. Według ustaleń policji Allen został napadnięty przez młodego mężczyznę, który ukrywał się w okolicach hotelu.

Redakcja poleca

Córka Piotra Gąsowskiego miała wypadek. Aktor przekazał przykrą wiadomość

Ewa Kasprzyk doznała poparzeń twarzy. Przykry wypadek na wakacjach

Sprawcą napaści był Max Edward Hartley, który rzucił się na perkusistę, przewracając go na ziemię. To spowodowało uraz głowy, którą Allen uderzył o podłoże. Świadkinią sytuacji była przypadkowa kobieta. Kiedy ruszyła na pomoc, 19-latek rzucił się również na nią, uderzając ją wiele razy i ciągnąc za włosy. Następnie zbiegł z miejsca ataku.

Hartley niedługo później został aresztowany. Policja znalazła go na parkingu pobliskiego hotelu, kiedy wybijał szyby samochodowe. Według ustaleń funkcjonariuszy nastolatek pochodzi z Cleveland w stanie Ohio. W czasie ataku przebywał na feriach wiosennych na Florydzie. Allen, który został ranny podczas napadu, złożył oświadczenie na policji i zgłosił, że chce, aby Hartley został oskarżony. Nastolatkowi postawiono dwa zarzuty pobicia, cztery zarzuty przestępstwa i znęcanie się nad starszą lub niepełnosprawną osobą dorosłą.

Redakcja poleca

Przerażający wpadek Piotra Mroza. Dachowanie i krew [WIDEO]

Izabela Zeiske z „Gogglebox” o swoim wypadku. „Złamałam kręg szyjny”

Rick Allen: kim jest muzyk?

59-letni Allen, to brytyjski perkusista związany z Def Leppard od 1978 roku. Tragicznie stracił lewą rękę w niemal śmiertelnym wypadku samochodowym, do którego doszło w 1984 roku. Miał wtedy zaledwie 21 lat. Próbował wyprzedzić inny pojazd. Kiedy stracił kontrolę nad swoim autem, został wyrzucony poza samochód przez szyberdach.

Ręka została urwana przez to, że zablokowała się w pasach bezpieczeństwa. Lekarze postanowili przyszyć kończynę, ale wkrótce musieli ją amputować z powodu infekcji, która wdała się w ranę. Początkowo Allen był przekonany, że zakończy swoją karierę muzyka. Wkrótce jednak okazało się, że może kontynuować granie na perkusji dzięki specjalnie zaprojektowanemu zestawowi, ułatwiającemu obsługiwanie instrumentu trzema kończynami. Obecnie Allen jest uznawany za  jednego z największych perkusistów wszech czasów.

RadioZET.pl/Mirror