Kim Simmonds nie żyje. Był legendą brytyjskiej sceny bluesowej
Kim Simmonds nie żyje. Gitarzysta i współzałożyciel zespołu Savoy Brown zostanie zapamiętany jako ostoja sceny bluesowej w Wielkiej Brytanii.

Kim Simmonds nie żyje. Współzałożyciel i gitarzysta zespołu Savoy Brown zmarł w wieku 75 lat.
Kim Simmonds nie żyje. Gitarzysta miał 75 lat
Informację potwierdził w mediach społecznościowych i na oficjalnej stronie zespół, z którym muzyk współpracował przez lata.
- Warto odnotować, że jedną z ostatnich próśb Simmondsa było podziękowanie fanom Savoy Brown. Wasze wsparcie było i zawsze będzie niezwykle doceniane.
Muzyk w sierpniu 2022 roku ogłosił, że od niemal roku walczy z rakiem czwartego stopnia. Artysta usłyszał diagnozę, która potwierdziła, że cierpi na rzadką odmianę raka jelita grubego. Choroba objawia się u zaledwie jednego procenta przypadków. Niestety często bywa wykrywana zbyt późno, aby mieć szansę na powrót do zdrowia.
- Otrzymałem chemioterapię, utrudniło mi to granie koncertów - mówił niedawno Simmonds. - Jednym z efektów ubocznych jest neuropatia obwodowa, która znieczuliła mi nerwy w palcach.
Kim Simmonds nie żyje. Kim był muzyk?
Simmonds urodził się w 1947 roku w Walii i rozpoczął przygodę z gitarą jeszcze jako nastolatek. Zainspirowały go płyty bluesowe brata. Chodził z rodzeństwem na koncerty w Londynie, gdzie zachwycał się Fatsem Domino. Bo Diddleyem, Freddiem Kingiem i The Rolling Stones.
W 1965 roku w wieku 18 lat założył Savoy Brown Blues Band. Artystom udało się zagrać u boku wielkich gwiazd takich jak Cream i John Lee Hooker.
Chociaż sukces komercyjny kapeli był raczej umiarkowany, artyści stali się ówczesną ostoją brytyjskiej sceny bluesowej.
RadioZET.pl/ultimateclassicrock.com