Obserwuj w Google News

Robert Gordon nie żyje. Wokalista tworzył podstawy nowojorskiej sceny punkowej

2 min. czytania
19.10.2022 10:57
Zareaguj Reakcja

Robert Gordon nie żyje. Artysta kochał Elvisa Presleya, jednak przez lata występował także w nowojorskiej punkowej grupie Tuff Darts.

Znicz
fot. shutterstock.com/zdjęcie poglądowe

Robert Gordon nie żyje. Był amerykańskim piosenkarzem rockabilly. W latach 70. trafił do punkowej formacji Tuff Darts, z którą tworzył podstawy nowojorskiej sceny rodzącego się gatunku.

Robert Gordon nie żyje. Wokalista miał 75 lat

O śmierci artysty poinformowała wytwórnia Cleopatra Records za pośrednictwem mediów społecznościowych. We wpisie czytamy - Podobała nam się współpraca z Robertem i będzie nam brakowało jego potężnego wokalu, a także oddania muzyce.

Redakcja poleca

Przyczyna śmierci wokalisty nie została oficjalnie potwierdzona, jednak powszechnie wiadomo, że Gordon chorował na ostrą białaczkę szpikową. W sieci powstała nawet zbiórka, która miała wesprzeć leczenie artysty, założona przez jego rodzinę.

Robert Gordon zmarł 18 października w wieku 75 lat.

Robert Gordon nie żyje. Kim był muzyk?

Muzyk dorastał w Maryland. W wieku 9 lat pokochał "Heartbreak Hotel" Elvisa Presleya i postanowił rozpocząć karierę muzyka rockandrollowego. Zadebiutował w wieku 17 lat występując z grupą The Confidential.

W latach 70. artysta przeniósł się do Nowego Yorku i dołączył do tamtejszego zespołu punkowego Tuff Darts. Wraz z Patti Smith, The Ramones, Talking Heads i Blondie, zespół Gordona stał się częścią rozkwitającej sceny punkowej skupionej wokół kultowego klubu CBGB istniejącego do 2006 roku na Manhattanie.

Muzyk wkrótce opuścił zespół i wrócił do rockandrollowych korzeni. Podjął współpracę z autorem hitu "Rumble", Linkiem Wrayem. Ich wspólny album z 1978 roku zawierał wczesną wersję utworu "Fire" z Brucem Springsteenem na klawiszach.

Artysta próbował także swoich sił w aktorstwie. Zagrał u boku Willema Dafoe w produkcji "The Loveless". Gordon występował także w wielu programach telewizyjnych i skeczach, gdzie brał udział między innymi w parodii startu promu kosmicznego.

RadioZET.pl/Deadline

####default####