Młody raper Lil Peep nie żyje. Niedawno wystąpił w Polsce
Obserwuj w Google News

Młody raper nie żyje. Niedawno wystąpił w Polsce

Piotr Krajewski
1 min. czytania
16.11.2017 09:41
Zareaguj Reakcja

Lil Peep zmarł w wieku 21 lat. Śmierć kontrowersyjnego rapera potwierdził jego menadżer Chase Ortega. Przyczyna zgonu jest na ten moment nieznana. 

Młody raper nie żyje. Niedawno wystąpił w Polsce
fot. Swan Gallet/WWD/REX/Shutterstock/EAST NEWS

Lil Peep, a tak naprawdę Gustav Ahr, tworzył muzykę z gatunku emo hip-hop łączącego w sobie elementy rapu, trapu i punku. Znany był ze swoich kontrowersyjnych wywiadów i szczególnego zamiłowania do tatuaży, którymi ozdabiał ciało już jako nastolatek. Od wielu lat artysta zmagał się z depresją oraz uzależnieniem od narkotyków.

We wrześniu tego roku wystąpił w warszawskim klubie Proxima, gdzie promował swój debiutancki krążek zatytułowany „Come Over When You're Sober, Pt. 1”.

Raper zmarł 15 listopada w wieku 21 lat. Nieznana jest jeszcze oficjalna przyczyna śmierci, ale fani spekulują, że artysta mógł przedawkować narkotyki. Wczoraj opublikował fotografię, na której pozuje z tabletkami, a inne zdjęcie na Instagramie podpisał niepokojącym zdaniem: „Kiedy umrę, pokochacie mnie”.

- Spodziewałem się takiego telefonu od roku – napisał wymownie na Twitterze Chase Ortega, menadżer Lil Peepa.

W mediach społecznościowych innych artystów pojawiło się wiele wpisów upamiętniających młodego rapera.

- Nie mogę w to uwierzyć. W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy o stworzeniu razem piosenki, a teraz Cię już nie ma. Będzie Cię brakowało – napisał Marshmello, znany producent i DJ, który współpracował ostatnio m.in. z Seleną Gomez.

RadioZET.pl/billboard.com/PK

####default####