Łzy i dramat na pogrzebie azjatyckiego artysty. Trumnę nieśli przyjaciele z zespołu [ZDJĘCIA]

Kim Jong-hyun, lider jednego z najpopularniejszych koreańskich boysbandów, zmarł 18 grudnia. Nieprzytomnego 27-latka znaleziono w jego mieszkaniu w Seulu i zabrano do szpitala, gdzie ostatecznie zmarł. Gwiazdor odebrał sobie życie – umarł na skutek zatrucia tlenkiem węgla. W apartamencie odnaleziono płonący na patelni brykiet.

Łzy i tłum ludzi na pogrzebie

W czwartek artystę pożegnano w stolicy Korei Południowej. Pogrzeb zgromadził setki ludzi, którzy nie mogli ukryć łez wzruszenia.

Trumnę z ciałem Jong-hyuna nieśli ubrani na czarno przyjaciele z jego zespołu i członkowie grupy Super Junior, innego niezwykle popularnego boysbandu tworzącego w gatunku K-pop. Zdjęcie zmarłej gwiazdy trzymała jego zapłakana siostra.

Przed seulskim szpitalem, w którym zmarł Kim, od kilku dni gromadziły się tłumy załamanych fanów.

List pożegnalny

W sieci pojawił się list pożegnalny napisany przez gwiazdę. 27-latek poprosił swoją przyjaciółkę Nine9 z zespołu Dear Cloud o upublicznienie jego notatki. Tutaj można przeczytać jej treść.

RadioZet.pl/bbc.com/PK