Nie żyje Ramsey Lewis, legenda jazzu. Miał 87 lat
Nie żyje legendarny pianista jazzowy - Ramsey Lewis. 87-letni artysta zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek. Odszedł we śnie.

Nie żyje Ramsey Lewis, legendarny pianista jazzowy, który niemal od 60 lat cieszył się olbrzymią popularnością. Gwiazdor swoją karierę zaczynał w tercecie Ramsey Lewis Trio, który przyniósł mu liczne nagrody i uznanie na całym świecie. Artysta zmarł w wieku 87 lat.
Informację o śmierci muzyka za pośrednictwem Associated Press przekazał syn zmarłego, Bobby Lewis. Jak ujawnił, jego ojciec zmarł w noc z poniedziałku na wtorek w swoim domu w Chicago. Odszedł we śnie.
Zobacz także: PnB Rock nie żyje. Amerykański raper zginął w strzelaninie
Nie żyje Ramsey Lewis, legenda jazzu. Miał 87 lat
Lewis był znany kręgach jazzowych już od lat 60. ubiegłego wieku. Wylansował wtedy hity takie jak „The In Crowd”, „Hang on Sloopy” i „Wade in the Water”. Za swoją twórczość został uhonorowany licznymi nagrodami – w tym trzema statuetkami Grammy. Miał na koncie siedem złotych płyt.
Większość ludzi, którzy poznali mojego ojca, mówi, że był on okazem klasy. Był taki aż do swojego ostatniego tchnienia – przekazał syn zmarłego pianisty.
Lewis zaczął grać na fortepianie jako czterolatek. W muzyce silnie inspirował się swoimi korzeniami i nurtem gospel, tworząc własny unikalny styl muzyczny.
Podczas swojej kariery pianista występował z takimi gwiazdami jak: Aretha Franklin, Tony Bennett, Al Jarreau i Pat Metheney. Lewis miał na swoim koncie ponad 80 albumów i grał na całym świecie, mając nawet okazję koncertować na kolacji, którą ówczesny prezydent USA, Bill Clinton, wydał dla prezydenta Brazylii – Fernando Henrique.