Neil Diamond kończy karierę. Legendarny muzyk zmaga się z ciężką chorobą

U 77-letniego artysty zdiagnozowano chorobę Parkinsona, jedno z najczęstszych schorzeń ośrodkowego układu nerwowego. Objawia się m.in. drżeniem rąk, zaburzeniami równowagi, problemami z chodzeniem czy spowolnionymi ruchami.

W oficjalnym komunikacie Diamond poinformował, że choroba utrudnia mu podróżowanie i kontynuowanie trasy koncertowej, którą świętował 50-lecie działalności artystycznej. Podjęto więc decyzję o anulowaniu wszystkich zaplanowanych koncertów na terenie Australii i Nowej Zelandii.

— Z wielką niechęcią i rozczarowaniem ogłaszam moją koncertową emeryturę. Byłem tak zaszczycony, że mogłem występować przed publicznością w ciągu ostatnich 50 lat — powiedział artysta w oświadczeniu i dodał: — Dzięki Wam to była naprawdę dobra przygoda.

Piosenkarz ma jednak nadzieję, że wciąż będzie mógł pisać i nagrywać utwory.

Ponad 130 milionów sprzedanych albumów

Neil Diamond jest jednym z najlepszych tekściarzy i najlepiej sprzedających się artystów w historii muzyki. W ciągu swojej 50-letniej kariery wydał ponad 30 krążków, które sprzedały się w 130 milionach egzemplarzy na całym świecie.

Zdobył jedną nagrodę Grammy i nagrał takie przeboje jak „Sweet Caroline”, „Cracklin' Rosie” czy „Love On The Rocks”. W 2011 roku został wprowadzony do prestiżowej galerii Rock and Roll Hall Of Fame, gdzie trafiają wyłącznie najwięksi muzycy w historii.

RadioZET.pl/neildiamond.com/PK