Muniek Staszczyk napisał utwór dla swojego ojca. Nie zdążył wysłuchać go przed śmiercią

22 kwietnia T.Love wyda wyjątkową płytę. "Hau! Hau!" to pierwszy album, który nagrał wspólnie reaktywowany po 6 latach zespół. Muzycy ponownie połączyli siły z okazji 30-lecia kultowego albumu "King", które wypadło właśnie w tym roku.

Muniek Staszczyk napisał utwór dla ojca. Ten nie zdążył go posłuchać

Na płycie usłyszymy wielu znanych gości takich jak Sokół, Andrzej Smolik czy Kasia Sienkiewicz z Kwiatu Jabłoni. Album jest szczególny z jeszcze jednego powodu. Muniek Staszczyk zadedykował go swojemu zmarłemu ojcu.

Redakcja poleca

Artysta z Rybnika napisał utwór w hołdzie dla Mariupola. Oto antysymfonia dla Ukrainy

Puścił w kościele ukraińską pieśń. Polski ksiądz hitem internetu [WIDEO]

Tata Muńka zmarł w styczniu tego roku. Artysta właśnie z myślą o nim tworzył utwór "Tomek". Niestety ojciec wokalisty nie zdążył go wysłuchać.

Jak mówi Muniek w rozmowie z PAP Life:

W styczniu tego roku odszedł mój tata, Tomasz. Miał 86 lat. Był ogólnie schorowany, miał postępującą demencję, ale dobił go covid. Płyta jest poświęcona jego pamięci – co przeczytać można w notce umieszczonej na albumie. Bardzo blisko byłem z tatą. Bardzo go kochałem. Towarzyszyłem mu przez ostatni rok.

Lider T.Love wyjaśnia, że piosenka "Tomek" nie opowiada o jego ojcu dosłownie i nie opisuje go idealnie jeden do jednego, jednak została stworzona z myślą o nim.

Piosenka "Tomek" nie jest jeden do jednego o moim tacie. Jedyny wers, który naprawdę jest prawdziwy to ten, że mój tato rzeczywiście urodził się w prima aprilis. I tak zaczyna się ta piosenka. Może dlatego, że urodził się 1 kwietnia, był bardzo pogodny i wszyscy go lubili.

Muniek szczególnie żałuje, że jego tacie nie udało się posłuchać nowych kawałków, bo to właśnie on nauczył muzyka miłości do słowa pisanego. Jak mówi Staszczyk, dzięki tacie pokochał książki przygodowe oraz historyczne.

RadioZET.pl/PAP