Niespodzianka od Maroon 5! Przebrali się i dali koncert w nowojorskim metrze [WIDEO]

Grupa z Adamem Levinem na czele przygotowała niespodziankę wspólnie z Jimmy Fallonem, znanym amerykańskim komikiem, który prowadzi program „The Tonight Show”.

Artyści przebrali się, założyli czapki, przykleili sztuczne brody i weszli na stację 50th Street w samym sercu nowojorskiego Manhattanu. Swój mini koncert rozpoczęli utworem „Crazy Little Thing Called Love” legendarnej grupy Queen. Występ przyciągnął sporo ludzi, ale nikt nie rozpoznał Maroon 5.

Kiedy muzycy zebrali pokaźną publiczność, Fallon ujawnił prawdziwą tożsamość grajków, czym wywołał ogromne poruszenie w metrze. Zespół zdjął część charakteryzacji i zaprezentował swój wielki przebój „Sugar” z 2015 roku. Widzowie oszaleli, zaczęli śpiewać i tańczyć. W ruch poszły także telefony, którymi publika nagrywała niespodziewany występ.

Maroon 5 i hit za hitem

Swój debiutancki album „Songs About Jane” wydali 15 lat temu. Fani niemal natychmiast pokochali takie utwory jak „This Love”, „She Will Be Loved” czy „Sunday Morning”, a pierwsza płyta rozeszła się w milionach egzemplarzy. W 2007 roku zaprezentowali światu krążek „It Won't Be Soon Before Long”, z którego pochodzi chociażby przebój „Makes Me Wonder”.

Kolejne albumy Maroon 5, czyli „Hands All Over”, „Overexposed” oraz „V”, przyniosły już nieco inną muzykę. Zespół zmienił brzmienie i zaczął tworzyć muzykę bardziej popową, idealną do radia. Przyniosło im to przeboje: „Moves Like Jagger”, „Payphone”, „One More Night”, „Animals” czy „Sugar”.

W listopadzie grupa wydała szósty krążek „Red Pill Blues”, który promuje m.in. singiel „What Lovers Do”.

RadioZET.pl/PK