Mam talent. Płacz na widowni i złoty przycisk. Występ w programie dawno tak nie poruszył
"Mam talent" ponownie wzrusza. Tym razem publiczność i jurorów oczarowała 27-letnia Lily Meoli. Poza talentem podzieliła się też poruszającą historią.

"Mam talent" to program, w którym można spodziewać się silnych wzruszeń. I to nie tylko za sprawą tytułowych talentów uczestników, ale również ich poruszających historii, którymi chętnie dzielą się z publicznością i jurorami. Często opowieści są tragiczne i bardzo osobiste.
"Mam talent" znowu porusza. Lily Meoli wzruszyła publiczność do łez
Sztuka, do której na pewno możemy zaliczyć śpiew i wiele innych talentów prezentowanych w znanym programie, może działać terapeutycznie. Muzyką można wyrazić siebie, swoje problemy, smutki i strachy. Nic więc dziwnego, że spora część osób, które przychodzą do "Mam talent" z autorskim materiałem, ma za sobą ciężki czas.
Wśród osób, dla których muzyka stała się oddechem od trudnej codzienności znalazła się Lily Meoli. Wokalistka sama komponuje piosenki i pisze teksty. Jedną z nich - utwór "Daydream" zaprezentowała jurorom i publiczności.
Lily Meoli ze złotym przyciskiem w "Mam talent". Jej występ obejrzało już prawie 5 milionów osób
27-latka wyznała przed występem, że znaczenie piosenki, którą napisała, zmieniło się w ciągu ostatnich lat. Historia poruszyła słuchaczy.
Napisałam ten utwór w bardzo dobrych dla mnie czasach. Wydawało mi się, że śnię. Podpisałam kontrakt z wytwórnią. To był magiczny czas. Chciałam, żeby inni ludzie mogli poczuć to samo.
Jednak dobrą passę wokalistki przerwały problemy osobiste.
Potem moje życie wywróciło się do góry nogami. U mojej mamy zdiagnozowano raka, opiekowałam się nią na pełen etat. Straciłam kontrakt. Ale traktuję to jako błogosławieństwo, dzięki temu miałam więcej czasu, aby go z nią spędzić.
Meola wyznała, że jej mama zmarła z powodu choroby, jednak była najwierniejszą fanką artystki. Lily pojawiła się w programie między innymi dlatego, że chciałaby zrobić wszystko, żeby mama była z niej dumna, gdziekolwiek teraz jest.
Swoim emocjonalnym wykonaniem "Daydream" Lily poruszyła wszystkich zebranych na sali. Na nagraniu z występu widzimy zapłakaną widownię. Wokalistka została nagrodzona owacjami na stojąco także od jurorów.
Sofia Vergara skomplementowała uczestniczkę w sposób, który był jej bardzo potrzebny. Zapewniła wokalistę, że mama ogląda ją z góry. Z kolei Heidi Klum przyznała, że nie spodziewała się, że w tej edycji programu ktoś poruszy jej serce tak bardzo.
Bez wahania jurorka wcisnęła złoty przycisk. Dzięki temu Lily Meola awansowała automatycznie do odcinków na żywo podobnie jak kilka castingów wcześniej - Sara James.