Znany amerykański raper trafił do szpitala! Miał ataki padaczki
W ostatnią niedzielę Lil Wayne, znany z utworów „Lollipop” i „Mirror”, został znaleziony nieprzytomny w swoim pokoju hotelowym w Chicago. Raper został zabrany do szpitala, gdzie okazało się, że miał kolejne ataki epilepsji, na którą cierpi od lat.
Epilepsja to jedna z najczęstszych chorób neurologicznych. Doskwiera ona kilkudziesięciu milionów ludziom na całym świecie.
Na padaczkę cierpi też Lil Wayne, 34-letni amerykański raper, który ma na swoim koncie jedenaście studyjnych albumów i współpracę z takimi gwiazdami jak Eminem, Drake, Bruno Mars, Imagine Dragons czy Ariana Grande.
W weekend artysta dostał kolejnych niebezpiecznych ataków. Został znaleziony nieprzytomny w hotelu w Chicago i przewieziony do szpitala. To nie pierwszy raz, kiedy raper był hospitalizowany z powodu padaczki.
Management Lil Wayne’a musiał odwołać zaplanowany koncert w Las Vegas. Kilka godzin temu córka gwiazdy poinformowała na Twitterze, że stan jej ojca poprawił się.
„Z moim tatą jest w porządku. Dziękuję za troskę. Jesteście cudowni” – napisała Reginae Carter.
RadioZET.pl/thefader.com/PK