Obserwuj w Google News

Kombi czy Kombii? De Mono czy De Mono? Jesteś pewien na czyim koncercie się bawisz? [WIDEO]

Piotr Krajewski
2 min. czytania
05.07.2017 16:20
Zareaguj Reakcja

Fani znanych polskich zespołów głupieją. Zdarza się, że te same wielkie przeboje są grane na koncertach w dwóch różnych miastach w tym samym czasie. Dlaczego tak się dzieje?

Kombi czy Kombii? De Mono czy De Mono? Jesteś pewien na czyim koncercie się bawisz? [WIDEO]
fot. Youtube (KombiiVEVO, DeMonoVEVO)

„Słodkiego, miłego życia”, „Black and White” czy „Nasze rendez-vous” - te wielkie hity Kombi zna kilka pokoleń słuchaczy. Okazuje się jednak, że są to również przeboje Kombii. Zdezorientowani? Podobnie reaguje tysiące fanów legendarnej grupy ubiegłego stulecia.

 

Kombi czy Kombii?

Kombi zostało założone przez Sławomira Łosowskiego w 1976 roku. To właśnie on zaprosił do współpracy wokalistę Grzegorza Skawińskiego oraz innych muzyków.

Kilkanaście lat później pojawiły się problemy. W 1992 roku zespół zawiesił działalność. Łosowski zrobił to z powodów osobistych, a Skawiński wraz z basistą Waldemarem Tkaczykiem zdecydowali o rozpoczęciu nowego, ostrzejszego i bardziej gitarowego etapu w swojej twórczości. Nawiązali współpracę z Agnieszka Chylińską, z którą niedługo potem założyli grupę O.N.A.

W 2003 roku podjęto decyzję o rozwiązaniu formacji. Chylińska postanowiła rozpocząć solową karierę. Reszta muzyków została więc bez zespołu. Wtedy Sławomir Łosowski wpadł na pomysł, by reanimować Kombi w starym składzie.

Okazało się jednak, że jego dawni koledzy już to zrobili, nie zapraszając go jednak do współpracy. Wskrzesili grupę, dodając do nazwy jeszcze jedną literę „i”. W mediach szybko zrobiło się głośno o reaktywacji. Nikt jednak nie zauważył zmiany w nazwie.

Jak twierdzi Wojciech Korzeniewski, manager zespołu Kombi, ta sytuacja wprowadza dużą dezorientację wśród fanów, jak i przedstawicieli mediów. To często zasługa frontmana zespołu, będącego osobą, na której skupiona jest zazwyczaj największa uwaga, a jej słowa są brane za pewnik.

W zeszłym roku grupa Kombii świętowała swoje czterdziestolecie w Opolu, mając za sobą trzynaście lat działalności. Dezorientacja była tak duża, że jedna z telewizji starała się na tę okoliczność o wywiad z Kombi przez jedno "i", który w tym czasie również obchodził okrągły jubileusz twórczości. Kiedy dziennikarka dowiedziała się, że w zespole nie ma Grzegorza Skawińskiego, odwołała wywiad.

Problemy De Mono

Rozdwojenia jaźni można doświadczyć nie tylko przy Kombi. Podobna sytuacja dotyczy słynnego De Mono. W tym przypadku nie mamy do czynienia nawet z dodatkową literą w nazwie. Zdarza się, że zespół gra na dwóch różnych imprezach w tym samym czasie.

Marek Kościkiewicz jest założycielem grupy oraz autorem niemal wszystkich piosenek i tekstów. Andrzej Krzywy był jedynie wokalistą. Pomimo to, artysta walczy w sądzie o prawo do zespołu, którego nie założył i do numerów, których nie napisał. Jak twierdzą prawnicy, wykonywanie utworów przez wiele lat, nie wpływa na to, że ktoś nabywa prawa do nich.

Sprawy sądowe toczą się, zespoły kłócą, a fani dosłownie wariują. Często dochodzi do sytuacji, kiedy obecni na koncercie fani Kombi zastanawiają się, dlaczego Grzegorz Skawiński wygląda zupełnie inaczej na żywo, niż w telewizji.

Zespół Kombii odmówił nam komentarza... Ktoś tu nieźle przeKOMBIInował.

RadioZET.pl/Marika Tomczyk

####default####