Obserwuj w Google News

Halsey z szokującym i szczerym wyznaniem: "Aborcja uratowała mi życie"

2 min. czytania
04.07.2022 08:22
Zareaguj Reakcja

Halsey to kolejna artystka, która odniosła się do zaostrzenia prawa aborcyjnego w Stanach Zjednoczonych. Zdecydowała się na bardzo szczere i poruszające wyznanie.

Halsey
fot. ANGELA WEISS/AFP/East News

Halsey to amerykańska piosenkarka poprockowa, która zyskała popularność dzięki mediom społecznościowym i swojej parodii piosenki Taylor Swift "I Knew You Were Trouble". Kiedy artystka zaczęła być rozpoznawalna, zajęła się pisaniem piosenek na poważne tematy, które stanowią dla niej formę terapii po trudach, z którymi się zmagała przez lata.

Halsey z bardzo osobistym i poruszającym wyznaniem

Artystka padła w szkole ofiarą zastraszania. W wieku 17 lat usiłowała popełnić samobójstwo. Później uzależniła się od narkotyków oraz zdiagnozowano u niej chorobę dwubiegunową. Przez pewien czas zmagała się również z bezdomnością.

Redakcja poleca

Jednak to nie wszystko, jak wyznaje artystka, w swojej trudnej przeszłości przeszła trzy poronienia. W rozmowie z Vogue piosenkarka podzieliła się poglądami odnośnie dostępu do aborcji.

Hasley wyznała: Aborcja uratowała mi życie

Jedno z poronień Halsey wymagało zabiegu przerwania ciąży. Pojawiło się wysokie ryzyko sepsy, która najprawdopodobniej doprowadziłaby do śmierci wokalistki. Artystka jasno podkreśla, że aborcja uratowała jej życie oraz dała szansę na późniejsze bycie matką.

Halsey wyznała w rozmowie z Vogue, że po tym, kiedy w 2021 roku urodziła syna, często jest pytana o to, czy nie zmieniła swojego podejścia do legalnej aborcji. Artystka zaprzecza.

Odpowiedź brzmi: zdecydowanie nie. Nigdy nie czułam się bardziej pewna swojego stanowiska. Moja aborcja uratowała mi życie i utorowała drogę przyjścia na świat mojemu synowi. Każda osoba zasługuje na prawo do wyboru kiedy, czy i w jaki sposób dozna tego niebezpiecznego i zmieniającego życie doświadczenia. Będę trzymała syna na jednym ramieniu, a drugą ręką będę walczyła o to prawo z całej siły.

Artystka wyjaśniła, że przed 24. rokiem życia z łatwością zachodziła w ciążę, jednak miała ogromny problem z donoszeniem dziecka. Jedno z jej poronień wymagało interwencji medycznej. Organizm nie był w stanie samodzielnie przerwać ciąży, jednak z każdą chwilą rosło ryzyko sepsy.

Wokalistka przyznała, że jej trudne doświadczenia sprawiły, że kiedy była w ciąży z obecnym synem, spisała swoją ostatnią wolę.

Byłam przygotowana na najgorsze. Zostawiłam szczegółowe instrukcje dotyczące oddania moich narządów w przypadku śmierci lub stwierdzenia śmierci samego mózgu.

Artystka swój sprzeciw wobec zaostrzania prawa aborcyjnego w USA wyraziła także na koncertach. Wykrzyczała ze sceny hasło "moje ciało, mój wybór". Później odniosła się do pretensji niektórych słuchaczy słowami:

Argument, że ludzie płacą mi za śpiewanie, a nie słuchanie moich poglądów, jest tak głupi. Zapłaciłeś, aby zobaczyć, jak używam sceny jako formy ekspresji, w wybrany przeze mnie sposób. Przykro mi, że niektórzy nie potrafią zdać sobie sprawy, że siła muzyki nie zawsze ma służyć tylko czyjemuś eskapizmowi.
Sonda Radia ZET

RadioZET.pl/Billboard

####default####