David Longdon nie żyje. 56-letni wokalista zmarł w wyniku obrażeń po wypadku
David Longdon nie żyje. Wokalista brytyjskiego zespołu Big Big Train zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku, do którego doszło w piątek. Muzyk miał 56 lat.
David Longdon nie żyje. Wokalista i multiinstrumentalista zmarł w sobotę, 20 listopada w wieku 56 lat. Był frontmanem popularnego brytyjskiego rockowego zespołu Big Big Train.
David Longdon nie żyje. 56-letni wokalista zmarł w wyniku obrażeń po wypadku
David Longdon zmarł w szpitalu w Nottingham w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku, do którego doszło w piątkowy poranek. Śmierć 56-latka potwierdził zespół w oficjalnym oświadczeniu w mediach społecznościowych. Szczegóły tragicznego wypadku nie zostały jednak ujawnione.
– David i ja byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, partnerami i bratnimi duszami. Jestem całkowicie zdruzgotana jego stratą. Był cudowną osobą i jestem tak szczęśliwa, że go poznałam i pokochałam – napisała jego partnerka, Sarah Ewing.
David Longdon zmarł w wieku 56 lat. Kim był wokalista?
David Longdon był wokalistą i multiinstrumentalistą, który zdobył największą popularność jako członek zespołu Big Big Train grającego progresywnego rocka. Artysta dołączył do grupy w 2009 roku.
Wraz z Big Big Train nagrał kilka płyt, w tym album "Welcome to the Planet", który ukaże się w styczniu 2022 roku. Tuż przed śmiercią muzyk pracował również nad nową solową płytą.
David Longdon potrafił grać na wielu instrumentach, m.in. flecie, mandolinie, lutni, perkusji czy akordeonie.
Swoją karierę rozpoczął w zespole The Gift Horse. W latach dziewięćdziesiątych Longdon brał udział w przesłuchaniu na wokalistę Genesis po odejściu Phila Collinsa. Do grupy dołączył jednak inny artysta, Ray Wilson.
RadioZET.pl/loudersound.com