Britney Spears zadzwoniła pod 911 dzień przed złożeniem zeznań w sądzie. Co zgłosiła?

Britney Spears od lat jest ubezwłasnowolniona. Pod koniec czerwca znana wokalistka podjęła próbę walki z ojcem. Piosenkarka złożyła wyczerpujące zeznania przed sądem. Jej słowa zszokowały cały świat.

Britney Spears wybrała numer alarmowy dzień złożeniem zeznań

Artystka od 13 lat pozostaje pod kuratelą Jamiego Spearsa. Ojciec zarządza nie tylko jej karierą, ale również majątkiem i życiem prywatnym. 23 czerwca odbyła się rozprawa, gdzie Britney przez niemal pół godziny opowiadała o wstrząsających szczegółach życia pod "opieką" ojca.

Redakcja poleca

Ojciec Britney Spears miał nazywać ją dz**** i okropną matką. Przyjaciółka rodziny ujawnia

Siostra Britney Spears dostaje groźby śmierci. Internauci grożą też jej dzieciom

Wokalistka podkreśliła, że chce odzyskać swoje życie i uwolnić od ojcowskiej tyranii. Mówiła o tym, jak bardzo samotna i opuszczona się czuje. Artystka ma również problemy z zaufaniem, oraz twierdzi, że była faszerowana litem. Spears chciałaby także zostać mamą, jednak bez zgody ojca nie może nawet udać się do lekarza, aby usunąć wkładkę wewnątrzmaciczną.

Britney Spears zadzwoniła pod 911 przed złożeniem zeznań. Co zgłosiła?

Nie jestem szczęśliwa, nie mogę spać, mam depresję, płaczę każdego dnia. Jestem w szoku. Jestem straumatyzowana. Jestem tak wściekła.

Jak czytamy na "The New Yorker" dzień przed złożeniem powyższych zeznań - 22 czerwca, Britney zadzwoniła pod 911. Jest to amerykański odpowiednik numeru alarmowego, gdzie można zgłaszać wszelkie nadużycia czy sytuacje wymagające interwencji.

Organy ścigania w Ventura w Kalifornii potwierdziły, że otrzymały zgłoszenie od wokalistki. Spears poinformowała o nadużyciach ze strony swojego kuratora.

Nagrania z rozmowy zostały utajnione ze względu na trwające śledztwo.

RadioZET.pl/Onet/The New Yorker