Robert De Niro ofiarą włamywaczki. Kobieta chciała okraść znanego aktora
Policja z Nowego Jorku aresztowała kobietę, która usiłowała okraść Roberta De Niro. Gwiazdor Hollywood skomentował przestępstwo, którego padł ofiarą.

19 grudnia 2022 roku doszło do włamania do mieszkania Roberta De Niro, mieszczącego się na Upper East Side w Nowym Jorku. Kobieta została aresztowana przez funkcjonariuszy.
Robert De Niro: włamywaczka chciała okraść znanego aktora
Jak widać, złodzieje wykorzystujący przedświąteczny rozgardiasz grasują również w Nowym Jorku. Ostatnio mało brakowało, by De Niro został okradziony przez znaną policji włamywaczkę.
Jak podaje New York Times, 30-letnia kobieta została oskarżona o włamanie do wynajmowanego domu, w którym przebywał aktor Robert De Niro. Do zdarzenia doszło we wczesnych godzinach porannych. Ustalono, że jej łupem miało paść wyposażenie mieszkania. Co ciekawe o natychmiastowej interwencji policji zadecydował przypadek. Funkcjonariusze z Upper East Side około 3 w nocy zobaczyli kobietę wchodzącą przez piwnicę do domu przy 65th Street między Lexington i Park Avenue.
Włamywaczka weszła przez tylne drzwi, które nosiły ślady włamania. Policjanci podążyli za podejrzaną do domu i odkryli, że próbowała ukraść mienie właściciela mieszkania. Nie podano jednak, co konkretnie miało paść ofiarą kradzieży. Kobieta została natychmiast aresztowana. Według rzecznika prokuratora okręgowego na Manhattanie miała zostać postawiona w stan oskarżenia 19 lub 20 grudnia.
Robert De Niro ofiarą seryjnej włamywaczki
Po aresztowaniu okazało się, że w budynku przebywał 79-letni gwiazdor Hollywood Robert De Niro. W krótkiej rozmowie z reporterami przyznał, że wszystko jest z nim w porządku.
Mam się dobrze, dziękuję.
Tożsamość włamywaczki jest dobrze znana policji. Nie wiadomo, czy kobieta celowo włamała się do domu jednego z najbardziej znanych aktorów na świecie, czy kierowała się przypadkiem. Akta sądowe wskazują, że złodziejka została oskarżona o co najmniej sześć podobnych przestępstw w samym roku 2022.
RadioZET.pl/New York Times