Emilian Kamiński znowu na ekranie. Zmarły aktor powraca w kultowej produkcji
Obserwuj w Google News

Emilian Kamiński znowu na ekranie. Zmarły aktor powraca w kultowej produkcji

2 min. czytania
13.04.2023 07:45
Zareaguj Reakcja

Emilian Kamiński powróci na ekrany. Niedługo premierę będzie miała ostatnia filmowa produkcja z jego udziałem. Aktor nie zdążył jednak nagrać wszystkich scen. Jak wybrnęli z tego twórcy „U Pana Boga w Królowym Moście”?

emilian-kamiński-znowu-na-ekranie-zmarły-aktor-wraca-w-kultowej-produkcji
fot. Pawel Wodzynski/Dzien Dobry TVN/East News

Emilian Kamiński zmarł po długiej i ciężkiej chorobie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 2022 roku. Mimo pogarszającego się stanu zdrowia aktor nadal prowadził swój warszawski Teatr Kamienica i pracował na planie „M jak miłość”. Pojawiał się też na planie kontynuacji kultowej produkcji. Wkrótce na ekranach zobaczymy bowiem komedię „U Pana Boga w Królowym Moście”, w której Kamiński odgrywał jedną z głównych ról. To ostatni film z udziałem nieżyjącego już artysty.

Redakcja poleca

„U Pana Boga w Królowym Moście”. Emilian Kamiński nie zdążył nagrać wszystkich scen

Zdjęcia do filmowej kontynuacji serii „U Pana Boga…” były realizowane w 2022 roku. Aktorzy spotkali się na planie po 10 latach od ostatniej części. Według informacji Super Expressu produkcja miała zostać wstrzymana z powodu złego stanu zdrowia Kamińskiego, jednak wszyscy wierzyli, że wkrótce powróci on na plan w styczniu 2023 roku. Tak się jednak nie stało, a fani zaczęli zastanawiać się, czy kultowa produkcja nie powróci na ekrany.

Teraz wyszło na jaw, że reżyser „U Pana Boga w Królowym Moście”, Jacek Bromski był zmuszony nieco zmienić scenariusz. Na szczęście film pojawi się w kinach i będziemy mogli po raz ostatni zobaczyć na ekranie nieżyjącego już Emiliana Kamińskiego. Twórcy nie zdążyli nagrać jedynie dwóch scen z udziałem aktora.

- Pod koniec stycznia skończyliśmy wszystkie zdjęcia. Film aktualnie jest w montażu. Jeśli chodzi o Emiliana Kamińskiego, to zdążył zagrać najważniejsze kwestie. Zabrakło mu zaledwie dwóch scen, by dokończyć rolę. Kwestie, które miał wygłosić w zaplanowanych jeszcze scenach, przepisaliśmy na inną postać. Wypowiedziała je jego filmowa żona. Miał z kimś rozmawiać, a w rezultacie rozmawia jego żona. Wybrnęliśmy w ten sposób z tej smutnej sytuacji. Nie sposób było go zastąpić kimś innym. Dubler w tym przypadku nie wchodził w grę - tłumaczył na łamach Super Expressu Bromski.

Artysta w filmowej serii „U Pana Boga…” wcielał się w postać Jerzego Bociana, świadka koronnego w procesie gangsterów. Se.pl podaje, że jego wątek ma być jednym z głównych w nowym filmie. Fani produkcji mogą odetchnąć z ulgą, bowiem znaleziono godny sposób, by dokończyć dzieło. „U Pana Boga w Królowym Moście” z ostatnią rolą Emiliana Kamińskiego będzie można zobaczyć w kinach już we wrześniu.

Sonda Radia ZET

Oglądaj

####default####