Obserwuj w Google News

"Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego w Konkursie Głównym Festiwalu Filmowego w Wenecji!

3 min. czytania
26.07.2021 14:22
Zareaguj Reakcja

"Żeby nie było śladów" weźmie udział w Konkursie Głównym 78. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Najnowszy film Jana P. Matuszyńskiego, twórcy "Ostatniej rodziny" i serialu "Król", będzie konkurować z dziełami Pedro Almodovara, Jane Campion i Paolo Sorrentino.

Żeby nie było śladów w Wenecji
fot. Łukasz Bąk/materiały prasowe Kino Świat

Organizatorzy Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji ogłosili program 78. edycji tej prestiżowej imprezy. Wśród filmów zakwalifikowanych do Konkursu Głównego znalazły się m.in. "Madres Paralelas" Pedro Almodovara, "The Hand Of God" Pablo Sorrentino, "The Power Of The Dog" Jane Campion,  "Official Competition" Gastona Duprata i Mariano Cohna, "The Lost Daughter" Maggie Gyllenhaal, "Spencer" Pablo Larraine'a, a także  "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego. Wyczekiwana produkcja o sprawie Grzegorza Przemyka powalczy o Złotego Lwa - jeden z najcenniejszych laurów w świecie kina.

Redakcja poleca

"Żeby nie było śladów" na Festiwalu w Wenecji! Powalczy o Złotego Lwa

- Wenecja jest jednym z kluczowych miejsc na filmowej mapie świata, a premiera filmu w Konkursie Głównym to, dla mnie jako reżysera, prawdziwy zaszczyt i duma. Trudno o lepsze miejsce, by oddać film publiczności - powiedział Jan P. Matuszyński po tym, jak jego film znalazł się w festiwalowej selekcji.

Udział filmu "Żeby nie było śladów" w Konkursie Głównym 78. MFF w Wenecji skomentowali także jego producenci z Autum Film, Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham:

- Bardzo się cieszymy, że film "Żeby nie było śladów" będzie miał swoją światową premierę podczas Festiwalu Filmowego w Wenecji. Wierzymy, że prestiżowy Konkurs Główny to dopiero początek drogi festiwalowej dla tego filmu. Dzięki temu widzowie na całym świecie poznają fragment polskiej historii, którym była sprawa Grzegorza Przemyka, tak ważna dla różnych pokoleń Polaków. Efekt końcowy to zasługa całej ekipy filmowej i genialnej obsady, która podczas zdjęć realizowanych w wyjątkowo trudnych, pandemicznych warunkach dała z siebie wszystko. Bardzo im za to dziękujemy. Szczególnie jesteśmy wdzięczni za współpracę reżyserowi - Janowi P. Matuszyńskiemu - z którym znamy się od lat i cieszymy się, że po raz kolejny możemy pokazywać naszą wspólną produkcję światowej publiczności.

"Żeby nie było śladów" - o czym jest nowy film reżysera "Ostatniej rodziny"?

"Żeby nie było śladów" to fabularne spojrzenie na historię Grzegorza Przemyka, opisaną w nagrodzonym Literacką Nagrodą NIKE reportażu Cezarego Łazarkiewicza o tym samym tytule. Scenariusz na podstawie bestsellera Łazarkiewicza napisała Kaja Krawczyk-Wnuk.

Akcja filmu toczy się w Polsce w 1983 roku. Mimo zawieszenia w kraju wciąż obowiązuje wprowadzony przez komunistyczne władze stan wojenny, mający na celu zduszenie solidarnościowej opozycji. 12 maja Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, zostaje zatrzymany i ciężko pobity przez patrol milicyjny. Przemyk umiera po dwóch dniach agonii.

Łukasz Bąk/materiały prasowe Kino Świat
fot. Łukasz Bąk/materiały prasowe Kino Świat

Jedynym świadkiem śmiertelnego pobicia jest jeden z kolegów Grzegorza, Jurek Popiel, który decyduje się walczyć o sprawiedliwość i złożyć obciążające milicjantów zeznania. Początkowo aparat państwowy, w tym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, bagatelizuje sprawę. Jednak gdy ponad 20 tysięcy ludzi przemaszeruje przez ulice Warszawy za trumną Przemyka, władza decyduje się użyć wszelkich narzędzi przeciwko świadkowi i matce zmarłego, aby ich skompromitować i zapobiec złożeniu przez Jurka zeznań w sądzie. Rozpoczyna się, nadzorowana osobiście przez Ministra Spraw Wewnętrznych, generała Czesława Kiszczaka, operacja "Junior", której głównym celem jest zatajenie prawdy za wszelką cenę... 

Łukasz Bąk/materiały prasowe Kino Świat
fot. Łukasz Bąk/materiały prasowe Kino Świat
Redakcja poleca

"Żeby nie było śladów" - Kiedy premiera w polskich kinach?

Główne role w "Żeby nie było śladów" Tomasz Ziętek i Sandra Korzeniak. W rolę Grzegorza Przemyka wciela się debiutujący Mateusz Górski. Ponadto w filmie występują Jacek Braciak, Agnieszka Grochowska, Aleksandra Konieczna, Sebastian Pawlak, Adam Bobik oraz  Robert Więckiewicz i  Tomasz Kot. Reżyserem castingu jest Piotr Bartuszek. Za zdjęcia odpowiada Kacper Fertacz, za montaż - Przemysław Chruścielewski. Muzykę skomponował Ibrahim Maalouf. Film jest współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz francuskie ARTE, a koproducentami są CANAL+ Polska, Mazowiecki i Warszawski Fundusz Filmowy, a także zagraniczni partnerzy – Les Contes Modernes (Francja) i Background Films (Czechy). Zagranicznym agentem sprzedaży filmu jest New Europe Film Sales.

Ogólnopolska premiera "Żeby nie było śladów" odbędzie się jesienią 2021 roku. Dokładna data nie została jeszcze ogłoszona.

RadioZET.pl/Kino Świat

Sonda Radia ZET
####default####