Wpadka w "Koronie królów". Łatwe do wyłapania?

Serial "Korona królów" miał premierę zaledwie kilka dni temu i nadal wzbudza ogromne zainteresowanie widzów oraz internautów. Niestety, powodem do tego - póki co - nie jest ani wyjątkowa gra aktorska, ani wartka akcja. Uwagę przyciągają natomiast wpadki produkcyjne, słaba scenografia i kiepskie kostiumy. Już po pierwszym odcinku komentujący zwracali uwagę, że stroje bohaterów wyglądają niewłaściwie, choć nie chodziło o niedopasowanie do epoki, tylko raczej ich zbytnią - jak na średniowiecze - czystość i schludność. Na Facebooku zorganizowano nawet wydarzenie pod nazwą "Cała Polska zbiera firanki i koce na kostiumy dla Korony królów".

Marta Bryła z "Korony królów" na Instagramie

Ponadto, realizatorom serialu wytknięto też błędy historyczne, takie jak przedstawienie sceny tańca, którego w tamtych czasach jeszcze nie znano, czy też rozpoczęcie serialu fragmentem modlitwy "Zdrowaś Maryjo", który powstał 200 lat później. Teraz jedna z internautek o wprawnym oku zwróciła uwagę na kolejny, bardzo ciekawy fakt. Znów chodzi o kostium, a dokładniej mówiąc o kolor chusty na głowie Aldony Anny Giedyminówny.

Pod wpisem na Twitterze rozgorzała dyskusja o tym, czy takie zwracanie uwagi na detale ma sens i czy nie jest to zwykłe czepianie się. Niektórzy zauważają nawet, że jak widać "Korona królów" przyniosła świetny rezultat: oto "czepialscy" wertują księgi historyczne, by tylko znaleźć jakiekolwiek niedociągnięcie. Inni odpowiadają, że choć dzięki takiej samodzielnej nauce łatwiej przyswoić pewną wiedzę, to jednak przecież jeśli misją telewizji publicznej jest edukowanie, to dbałość o szczegóły ma tu duże znaczenie.

Jeszcze inna osoba zaznacza, że gdyby w serialu odwzorować ówczesne realia, to prawie wcale nie byłoby tam barw, gdyż barwniki do tkanin - szczególnie w uboższych warstwach społeczeństwa - były bardzo rzadko spotykane.

RadioZET.pl/SA